- Nie nastawialiśmy się na przegraną. Mieliśmy plan na grę – przyznaje Pardew. – Gracze musieli go wykonać, ale nie mógłbym prosić o więcej, niż mi dali. Sportowo wybitne było to, jak całą noc byli zagrożeniem. Tempo na skrzydłach to coś, co jest naszym atutem.
Pardew pochwalił także obrońcę „Srok”, Ryana Taylora, który nie tylko powrócił do gry po dwuletniej nieobecności spowodowaną kontuzją kolana, ale był także jednym z najbardziej wpływowych graczy na boisku.
- Oczywiście był niesamowity. Profesjonalni piłkarze czasami mają złą prasę z powodu tego co się z nimi dzieje i z powodu swojego profesjonalizmu, ale mówimy o człowieku, który przez dwa lata był kontuzjowany i pokazał się z najlepszej, możliwej strony. Wszedł z uśmiechem na ustach, zachęcał graczy przez te dwa lata. Dostał nagrodę za swój profesjonalizm. Grał tylko półtora meczu rezerw i to jak wystąpił było absolutnie niesamowite.
Newcastle pokonało w 1/8 finału Capital One Cup Manchester City. W ¼ „Sroki” zmierzą się z Tottenhamem Hotspur, których pokonali w ostatni weekend ligowy 2:1.
źródło: espnfc.co.uk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?