Rooney zapewnił Manchesterowi United zwycięstwo z Sunderlandem (ZDJĘCIA)

Michał Kozera
W meczu 27. kolejki ligi angielskiej Manchester United pokonał na Old Trafford Sunderland 2:0. Obie bramki w tym spotkaniu strzelił Wayne Rooney.

Mecz rozpoczął się od próby ofensywy gospodarzy, jednak już po paru minutach zawodnicy Sunderlandu postanowili przetestować formację defensywną rywali złożoną z trzech środkowych obrońców. Test wypadł dość optymistycznie dla nich, chociaż tylko goście mogą mieć do siebie pretensje o zmarnowanie kilku dogodnych akcji.

Po 10 minutach meczu gracze Manchesteru mieli pod pewną kontrolą sytuację na boisku. Zdecydowana dominacja zawodników w czerwonych strojach rzucała się w oczy, jednak przy okazji tym wyraźniejsze były problemy z dobrym skonstruowaniem akcji. Szczególnie fatalnie prezentował się di Maria, którego nieskuteczność doprowadziła do zmarnowania kilku stałych fragmentów oraz paru optymistycznych akcji. O swoim losie w tym meczu Argentyńczyk przesądził psując stuprocentową kontrę w doliczonym czasie pierwszej połowy, efektem czego po przerwie na boisku pojawił się w jego miejsce Adnan Januzaj.

Na drugim biegunie, czyli w pozytywnej stronie i na drugim skrzydle, świetnie radził sobie Ashley Young, który wypracował kilka niezłych akcji, a sam dwukrotnie otarł się o zdobycie bramki. Po przerwie balans między skrzydłami został przywrócony dzięki dyspozycji Januzaja, który odciążył kolegę i nękał defensorów z drugiej strony. Manchester jednak nadal wyraźnie cierpiał na brak klarownych sytuacji, a przełom nastąpił dopiero w 65. minucie. Trudną piłkę w pole karne otrzymał Falcao i bardzo dobrze podbił ją sobie stojąc plecami do bramki. Jego próba skierowania się w stronę bramkarza skończyła się faulem O’Shea i rzutem karnym.

Kuriozalnie w tej sytuacji zachował się sędzia Roger East. Dotychczas dobrze prowadzący to spotkanie arbiter pokazał czerwoną kartkę za faul… Wesowi Brownowi. Na nic zdały się tłumaczenia winowajcy, ukaranego, nie pomogła też interwencja Pantilimona oraz… zawodników Manchesteru (a tym samym byłym kolegów klubowych obu obrońców). Po konsultacji z sędzią technicznym główny arbiter decyzji nie zmienił, a piłkę z 11. metra pewny strzałem w lewy, dolny róg na pierwszą bramkę zamienił Wayne Rooney.

Zdobyta bramka oraz osłabienie rywala dało impuls piłkarzom United to odważniejszej ofensywy. Opłaciło się to w 85. minucie, kiedy Januzaj uderzył z boku pola karnego na bramkę. Piłkę sparował Pantilimon, ale był bezradny wobec dobitki głową stojącego obok Rooneya, który zanotował drugie trafienie tego popołudnia. Na koniec była szansa na kolejnego gola, kiedy z ostrego kąta uderzał Valencia, a wybicie Pantilimona dobił Herrera. Na jego nieszczęście sędzia liniowy słusznie zasygnalizował spalonego.

Wygrana Manchesteru oznacza pewne pozostanie w TOP 4 oraz szansę na awans na 3. miejsce w przypadku potknięcia Arsenalu. To zaliczył już Southampton, więc dla „Czerwonych Diabłów” sytuacja robi się o wiele korzystniejsza. Trudniej natomiast będzie Sunderlandowi, którzy pozostają na 16. miejscu, z możliwością spadku o jedną pozycję, tuż nad skraj strefy spadkowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24