Sześć goli na Old Trafford i wygrana United. "Czerwone Diabły" rządzą w Manchesterze

Michał Bezuch
Manchester United przerwał złą serię derbowych spotkań z City. Po czterech porażkach przyszedł czas na rewanż. W hitowym starciu kolejki piłkarze Louisa van Gaala wygrali na Old Trafford z Manchesterem City 4:2.

Pierwsze minuty meczu na Old Trafford wcale nie zwiastowały zwycięstwa gospodarzy. Goście rozpoczęli z dużym impetem. W 6. minucie po długim podaniu do Jesusa Navasa Hiszpan znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak uderzył prosto w swojego rodaka Davida de Geę. Dwie minuty później James Milner z lewego skrzydła prostopadle podał w pole karne do Davida Silvy, który odegrał piłkę na piąty metr do Kuna Aguero. Argentyńczykowi pozostało wbić tylko piłkę do pustej bramki. Obrona "Czerwonych Diabłów" została kompletnie rozmontowana, a Manchester City objął szybkie prowadzenie.

Pomimo nerwowej gry United po dynamicznej kontrze zdobyli wyrównującego gola już w 14. minucie. De Gea musiał ratować sytuację i wyjść na 25. metr, posyłając długą piłkę do Herrery. Hiszpan pognał lewą flanką i dośrodkował w pole karne. Tam czyhał już Ashley Young, który najpierw zgarnął piłkę, potykając się, czym zmylił dwóch defensorów i Joe Harta. Ostatecznie futbolówka znalazła się przy jego nodze i Youngowi pozostało tylko wbić ją do siatki z niewielkiej odległości.

Na kolejną groźną sytuację przyszło czekać do 27. minuty, która od razu zaowocowała kolejnym golem, ponownie dla United. Chociaż w tym fragmencie gry, to raczej drużyna City miała więcej pomysłu na grę ofensywną. Akcję rozpoczął Mata precyzyjnym krosowym podaniem na lewe skrzydło do Younga, ten kombinacyjnie rozegrał piłkę z Blindem, który wycofał futbolówkę do Younga przed pole karne. Wrzutkę na długi słupek skutecznie zamknął główką niepilnowany Marouane Fellaini i Czerwone Diabły objęły prowadzenie.

Zawodnicy City usilnie próbowali odrobić straty, jednak bardzo dobrze dysponowany był David De Gea, który dobrze czytał grę i wychodząc na przedpole kilkukrotnie ratował swój zespół. W 42. minucie drużyna City znalazła się w sytuacji „dwóch na jednego”, jednak Antonio Valencia fantastycznie zablokował Aguero i możliwość podania do niekrytego Silvy. Również zawodnicy United próbowali podwyższyć wynik, jednak ich akcje były dość skutecznie rozbijane.

Jak przystało na spotkanie derbowe, nie brakowało również ostrych spięć. W 43. minucie Kompany w środku pola brutalnie potraktował Blinda, wykonując dynamiczny wślizg wyprostowaną nogą tuż ponad ziemią. Belgowi się upiekło, gdyż sędzia Clattenburg pokazał mu tylko żółtą kartkę.

Druga połowa mogła fantastycznie rozpocząć się dla drużyny gospodarzy. W 52. minucie Wayne Rooney uderzył precyzyjnie z rzutu wolnego w kierunku okienka, jednak piłkę sparował Joe Hart. W ogromnym zamieszaniu w szesnastce Czerwone Diabły kilkukrotnie próbowały jeszcze wpakować piłkę do siatki z bliskiej odległości, ale obrońcy City zablokowali wszystkie uderzenia.

W 66. minucie wysiłki gospodarzy przyniosły skutek. Odwrócony tyłem do bramki Wayne Rooney zagrał na wolne pole do wbiegającego Juana Maty, który w sytuacji sam na sam pokonał Joe Harta. Arbiter boczny nie zauważył jednak, że Hiszpan znajdował się na metrowym spalonym i bramka nie powinna zostać uznana. Na tablicy świetlnej widniał jednak wynik 3:1.

Podopieczni van Gaala nie zwalniali jednak tempa. Rzut wolny z lewej strony boiska wykonywał Ashley Young, a w polu karnym Mangala nie upilnował Chrisa Smallinga i obrońca Czerwonych Diabłów wpisał się na listę strzelców. Po 73 minutach gospodarze pewnie prowadzili już 4:1.

Drużyna gości próbowała jeszcze uratować honor. W 87. minucie po płaskim podaniu Zabalety z prawego skrzydła w polu karnym znalazł się Sergio Aguero, który uderzył z bliska po rękach de Gei. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Była to już setna bramka argentyńskiego snajpera w barwach City. Piłkarze w czerwonych strojach nie dały sobie jednak wyrwać korzystnego wyniku aż do ostatniego gwizdka.

Czerwone Diabły odniosły zasłużone zwycięstwo, dominując szczególnie w drugiej połowie. Zawodnicy City stwarzali zagrożenie właściwie tylko przez pierwsze 15 minut. Błędów nie ustrzegł się arbiter Clattenburg, który mylił się w obie strony. Sędzia powinien w pierwszej połowie wyrzucić z boiska Vincenta Kompany'ego i nie uznać bramki Juana Maty na 3:1. Manchester United umocnił się na trzeciej pozycji w tabeli, odnosząc szóste zwycięstwo z rzędu, z kolei dla piłkarzy Pellegriniego była to już czwarta wyjazdowa porażka z rzędu i miejsce na podium oddaliło się na odległość czterech punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24