Liverpool zrobił swoje w pierwszej połowie. W drugiej wszyscy czekali na końcowy gwizdek i niesamowicie wynudzili kibiców. Między obiema ekipami była dziś przepaść. Za uwagę dziękuje- Michał Jackowski.

Koniec! Spokojne i pewne zwycięstwo gospodarzy !

Aspas żółtko za kopnięcie piłki po gwizdku.

Nawet hymn The Reds nie brzmi jakoś entuzjastycznie.

Aż 4 minuty dłużej pomęczą nas pilkarze...

Liverpool przynajmniej do jutra będzie liderem Premiership.

Ostatnia zmiana dziś. Aspas za Sturridge'a.

W strzałach celnych 7-2 dla gospodarzy.

Suarez ładnie wyłożył piłkę Sturridge'owi i Anglik w trudnej pozycji strzelił w słupek !

Goście nie poszli za ciosem. Nadal Liverpool gra usypiającą piłkę i tylko jak sami zasną to Londyńczycy będą mieli jeszcze szansę.

Wcześniej kartką ukarany Sterling. To właśnie po jego faulu był rzut wolny zakończony golem.

3-1 ! Dośrodkowanie z rzutu wolnego, bezbłędnie wykorzystuje Gayle i głową pokonuje Mignoleta.

Ajjj ten Suarez. Genialny piłkarz z bardzo małym rozumkiem (przynajmniej na boisku). Dean Moxey długo cierpiał po jego głupim wślizgiem...

Najlepiej by było jakby sędzia użył gwizdka po raz ostatni właśnie teraz. Nikt by się na pana Taylora za to nie obraził...

Dobrze, że są zmiany, bo przynajmniej coś się dzieje. Chamahk zastąpiony przez Bolasie.

...a na boisku meldują się Luis Alberto i Daniel Agger.

Dwie zmiany w ekipie The Reds. Moses i Sakho wchodzą na boisko...

Szydercze ole,ole,ole wydobyli z gardeł fani Liverpoolu, po tym jak goście kilka razy wymienili podania.

Z resztą gospodarze też już nas nie rozpieszczają. Myślami wielu zawodników The Reds jest już chyba na zgrupowaniach swoich reprezentacji.

Bramka Gerrarda była jego 99 trafieniem w Premiership. Czy strzeli dziś stówkę ?

Goście grają bez wiary, po prostu są na boisku i nic więcej.

The Reds utrzymują sie długimi sekundami przy piłce.

A za Jerome'a wszedł Campana.

Dwie zmiany u gości w przerwie meczu. Kebe zastąpiony przez Gayle'a/

Sędzia Taylor daje sygnał do rozpoczęcia drugiej połowy na Anfield!

Wydaję się, że w tym meczu nic ciekawego nie może się już zdążyć, ale pamiętamy takie spotkanie The Reds, gdzie wynik brzmiał 3-0. Co prawda to ekipa z Liverpoolu przegrywała takim stosunkiem, ale kto wie może dziś stanie się coś równie sensacyjnego ?

Po tej akcji sędzia wysłał piłkarzy do szatni. Czas na przerwę.

Suarez ! Ależ on jest głodny piłki. Miał świetną szansę. Najpierw zamarkował strzał z 11 metrów, minął obrońcę, ale ostatecznie jego strzał broni Speroni.

Wracając do karnego to sędzia liniowy zadecydował o jedenastce. Tak intensywnie machał chorągiewką, że sędzia główny odgwizdał faul. Jednak najpierw wskazał na rzut wolny, ale znowu to liniowy zadecydował, że jednak faul był w polu karnym. Obie decyzje liniowego były słuszne, choć sam faul był bardzo dyskretny.

Victor Moses ma dziś wielkiego pecha. Bardzo mocne dośrodkowanie Suareza, a Nigeryjczyk miał 3 metry do pustej bramki. Nie miał szans jednak właściwie ułożyć stopy i piłka trafiła w poprzeczkę

3-0 Gerrard. Pewnie wykonał tę jedenastkę.

Jaki tu spokój...a nagle buuum rzut karny z niczego.

W ataku Liverpool też gra już bez zbytniej werwy, a szkoda...

Londyńczycy próbują atakować, ale nie mają zbyt wiele argumentów. Ale sama gra Liverpoolu w defensywie jest nieco nonszalancka i to może być szansa dla gości.

Hoho ! Co za dziwaczna sytuacja. Piłka odbija się od Skrtela, minął się z nią Mignolet, a Sakho tak ją wybił, że prawie wpakował futbolówkę do własnej bramki.

Jimmy Kebe ! W krótkim okresie mógł strzelić dwa gole. Najpierw, ni stąd ni zowąd, znalazł się sam na sam z Mignoletem i zmarnował tę sytuację szpetnie. Chwilę później został trafiony piłką przez swojego partnera, nie miał kontroli nad uderzeniem, ale Belg w bramce The Reds musiał wykazać się refleksem.

Goście wyglądają jak bokser po nokaucie.

Teraz Suarez zagrał do Sturridge'a, ale Anglik miał nieco za krótką nogę i nie zdążył wpakować piłki do bramki. To może być pogrom.

Co za akcja Anglika ! Wbiegł w pole karne i śsmieszył trzech obrońców, po czym strzałem z ostrego kąta pokonał Speroniego.

2-0 !! Sturridge ! Cudowny gol !

Znowu świetna akcja Enrique. zbiegł do końcowej linii i wycofał do Suareza. Ten poślizgnął się na 11 metrze, ale w ekwilibrystyczny sposób pokonał bramkarza.

1-0 !!! Suarez !!!

Goście już nie są tacy bezradni jak na samym początku. Mieli już rzut rożny i wcześniej rzut wolny z ciekawej pozycji.

Piękne, celne. mocne podanie od Enrique, ale Moses był zaskoczony tym zagraniem i nie zdążył uderzyć piłki. a miał ledwie 7 metrów od bramki. To musi być gol !

Brutalne zagranie O'Keefe. To mogło źle skończyć się dla Sakho. Żółta kartka to najmniejszy wymiar kary.

Jednak The Reds muszą uważać, gdyż goście wyszli ze świetną kontrą. Nieco za wysoko zagrana piłka i Cameron Jerome nie był w stanie sięgnąć piłki głową

Goście zamknięci w hokejowym zamku. Jak długo wytrzymają ?

W pierwszych minutach gospodarze spokojnie, acz konsekwentnie grają do przodu.

Na trybunach pojawiły się race. Rzadki to widok w Anglii.

Zaczynamy !

spiewał nawet menedżer gości- Ian Holloway.

Tradycyjne You"ll never walk alone rozbrzmiewa na Anfield.

Goście mają ledwie 3 pkt w 6 meczach. Liverpool ma tych punktów 13.

Luis Suarez wchodzi na murawę z dwójką swoich dzieci. Młodsze urodzone przed tygodniem śpi całkiem smacznie. :)

Z kolei w ekipie przyjezdnych zabraknie sprowadzonego przed sezonem Jacka Hunta, Jonnyego Williamsa oraz najlepszego strzelca z ubiegłego sezonu, Glena Murraya.

W drużynie gospodarzy na pewno w sobotę zabraknie Joe Allena, Glena Johnsona i Phillipe Coutinho, Aly Cissokho oraz Sebastiana Coatesa

Po emocjach w Manchesterze, teraz przenosimy się do Liverpoolu, gdzie gospodarze podejmą beniaminka Crystal Palace.