Ja już się z Wami żegnam i zapraszam po krótkiej przerwie na kolejną naszą relację z Premiership. W derbach Północnego Londynu zagrają Arsenal i Tottenham. Za uwagę dziękuje- Michał Jackowski.

To był godny Derbów Anglii mecz. Choć pierwsze 30 minut zapowiadały jeszcze większy spektakl. United dziś byli bezzębni. Brakowało kreatywnej gry i kogoś kto zrobi coś z niczego. Liverpool natomiast zagrał bardzo konsekwentnie w obronie i nękał United groźnymi kontrami. The Reds mogą liczyć się w walce o czwórkę!

David Moyes jeszcze poczeka na triumf na Anfield. Mamy nowego lidera Premiership !Liverpool 9 pkt i 3-0 w bramkach, wszystkie w wykonaniu Sturridge'a !

Kontra Liverpoolu. Sterling strzela, ale Hiszpan świetnie broni.

Kibice The Reds już fetują. You"ll never walk alone rozbrzmiewa na trybunach.

Liverpool sprytnie utrzymuje piłkę na połowie United.

5 minut doliczone, aż chce się krzyknąć, że to FergieTime !

Nie wykorzystana szansa.

Kolejny stały fragment gry blisko pola karnego. Tym razem dorzucać bedzie Robin van Persie. Żółtko dla Leivy.

Chichiarito prostopadle do van Persiego. Ten nie wykorzystał świetnej sytuacji. Belg w bramce The Reds nawet nie interweniował. Słaby mecz Holendra.

To trzeba było zrobić lepiej. Nani fatalnie wykonał rzut wolny z bliskiej odległości od pola karnego. Takiego balonika nie powstydził by się żaden festyn...

Więcej zmian dziś nie będzie. Ostatnią wykorzystuje Rodgers. Coutinho na ławkę, a w lidze angielskiej debiutuje Luis Alberto. Ma nieco ponad 5 minut.

Hernandez próbował z daleka. Mignolet jednak jest dziś wielki!

United mają coraz mnie czasu. Nic nie wychodzi z ich zaczepnych akcji. Ostatnie 10 minut !

Okazało się, że to jednak Glen Johnson bardziej ucierpiał w starciu z Evrą i musi opuścić boisko. Wisdom za niego.

Nani z dystansu po indywidualnej akcji ! Mignolet popisuje się się świetnym refeksem i zażegnuje niebezpieczeństwo.

Ojjjj to było paskudne. Evra i Johnson uderzyli piłkę w tym samym momencie,a co za tym idzie zderzyli się nogami. . Evra cierpi.

Ostatnia zmiana w Red Devils. Czy Javier Hernandez okaże się super rezerwowym ? Giggs końcówkę meczu obejrzy z ławki.

Vidić do swojego kolegi w bramce...hmm mógł zrobić to mocniej. De Gea w ostatniej chwili wybija piłkę w aut.

Antonio Valencia został draśnięty w oko. Potrzebna interwencja medyków.

Giggs głową w krótki słupek. Mignolet łapię tę piłkę w zęby.

Konsekwencja gry defensywnej The Reds jest godna podziwu !

United zdecydowanie przeważają. Brakuje jednak klarownych sytuacji do zdobycia goli.

Świeża krew na boisku. Nani za Younga. Pogłoski o odejściu Portugalczyka chyba zostały rozwiane.

Bill Shankly to ten gość co powiedział, że:

Drużyna piłkarska jest jak fortepian. Potrzebujesz ośmiu, żeby go nieśli, i trzech, którzy umieją na tym cholerstwie grać.

W tym meczu zdecydowanie ma kto nosić ten fortepian. Szkoda, że od 30 minuty zawodnicy nieco fałszują.

Rodgers liczy na szybkość Sterlinga, zastępuje Aspasa.

Tym razem Young zapisał się w negatywnej roli. Żółć za faul taktyczny.

Welbeck pokazał nam mizernej klasy teatrzyk. Przewrócił się w polu karnym od ziewnięcia kibiców...

Young jest dzisiaj bardzo aktywny. Kolejna jego wrzutka, ale nikt nie potrafi skorzystać z piłek od "Młodego".

Kamienie przeciwko orzechom, że będzie dziś czerwona kartka ?

Szarża Valencii na prawej stronie. Tylko rzut rożny.

Liverpool nie jest w stanie opuścić własnej połówki.

Dwa strzały zza pola karnego w krótkim odstępie czasu. Uderzenia van Persiego i Younga zostały jednak przyjęte na ciało przez obrońców The Reds.

Mała zmiana taktyczna. W drugiej połowie Valencia będzie grał bliżej pola karnego Liverpoolu. Defensywa United coraz częściej będzie musiała radzić sobie we trzech.

Chłopaki nie ochłonęli w przerwie. Trwa festiwal złośliwości.

Na razie nasi czytelnicy stawiają na Liverpool. Nam też się wydaje, że United bez sir Alexa to trochę inny klub.

I już szybciutko wracamy na Anfield !

Menedżer United będzie musiał coś zmienić. Ofensywa jego zespołu nie pracuje tak jak należy. Nie może jednak skorzystać z kontuzjowanego Rooneya, co ogranicza pole manewru.

Pierwsze 30 min mogło zachwycić. Tempo meczu było nie z tej ziemi. Brakowało jednak klarownych sytuacji, gdyż obrońcy obu ekip świetnie wywiązywali się ze swoich zadań. Szkoda, że w ostatnim kwadransie zawodnicy skupili się raczej na grze w kości i dyskusjach.

Sędzia ukrócił te dyskusje kończąc połówkę.

Zawodnicy skupili się na kłótniach. Van Persie lekko piąstką potraktował Skrtela. To powinna być druga żółta kartka dla gwiazdora MANU.

Andre Marriner daje jeszcze 2 minuty szansy na wyrównanie dla Czerwonych Diabłów.

Posiadanie piłki po równo.

Niestety ostatnie minuty to chaotyczna gra obu zespołów. Drużyny chyba czekają już na przerwę.

Kartki sypią się niczym piasek na plaży. Tym razem faul taktyczny Carricka.

Robin van Persie pokazał rogi. Brzydko sfaulował Aggera i żółtko !

Phil Jones kulejąc, z grymasem na twarzy opuszcza boisko. Wszedł za niego Valencia, który będzie biegał po prawej stronie obrony !

Coutinho z wolnego. Wysoko nad murem i jeszcze wyżej nad bramką. Zmarnowana szansa. Yaya Toure by to strzelił!

Aspas ukarany za dyskusje.

Kolejny faul blisko pola karnego obrońców MANU. Cleverley powinien obejrzeć żółtą kartkę i ją otrzymał. Rzut wolny z 22 metrów. To może być bramka !

The Reds przeszli to defensywy. Postawili zaporę nie do przejścia dla Czerwonych Diabłów. Sir Alex Ferguson znalazłby na to sposób. Czy Moyes będzie równie przebiegły ?

Przed meczem mieliśmy małą uroczystość. Kibice Liverpoolu uczcili fakt, że jutro legendarny menedżer ich ukochanego klubu- Bill Shankly, obchodziłby setne urodziny.

David de Gea pewnie łapie piłkę po strzale Gerrarda !

Glen Johnson wywalczył rzut wolny z 28 metrów na wprost bramki. Szansa dla The Reds.

Na trybunach siedzi Victor Moses. Zdaje się, że Nigeryjczyk jest bliski wypożyczenia do Liverpoolu.

Dzielcie się swoimi spostrzeżeniami ! Najciekawsze opublikujemy w relacji !

Sędzia też...piłkarz Andre Marriner przerwał akcję gości głową. :)

Coutinho wzięty w kleszcze przez Giggsa i van Persiego. Obyło się bez kartek !

Piłkarze nieco spasowali. Teraz piłka znajduję się głównie w środkowej strefie boiska.

Pierwszy kwadrans i posiadanie piłki 54-46 dla United. Wynik jednak na korzyść The Reds.

Akcja Younga i Welbecka. Temu drugiemu w ostatniej chwili piłkę spod nóg sprzątnął Agger.

To naprawdę nie jest zwykły mecz. Trwa walka o każdy centymetr boiska !

Seria dwóch dośrodkowań Czerwonych Diabłów. Nie przyniosły zamierzonego efektu !

Cóż za tempo tego spotkania. Piłka lata od pola karnego do pola karnego !

Welbeck mocno zza pola karnego. Prosto w Mignoleta !

Menedżer Moyes jeszcze nie wygrał z Liverpoolem na Anfield, mimo 11 lat spędzonych w Evertonie. Dziś początek jego nowego zespołu też nie najlepszy...

Już chwilę później Manu mogli odpowiedzieć. Dorzucał Giggs, a van Persie próbował z przewrotki !

Jeszcze nie zdążyliśmy rozsiąść się w fotelach i...mamy pierwszą bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sturridge strzela tyłem głowy i zaskakuje obronę Manu !

1-0 The Reds !!! Daniel Sturridge !!!

Rozpoczynamy Derby Anglii !!