To był naprawdę bardzo dobry mecz. Co prawda druga połowa już mniej emocjonująca, ale nie ma się co dziwić, gdyż w pierwszej połowie byliśmy bardzo rozpieszczeni. Zapraszamy na kolejne relacje. Już za chwilę mecz Liverpool- Crystal Palace. Dziękuje- Michał Jackowski.

Koniec !

Ci co stadion opuścili nie widzieli fajnej, indywidualnej akcji Nasriego. Przegrał jednak pojedynek z Howardem.

Kibice opuszczają już stadion, aby uniknąć korków.

Jeszcze strzał Kone. Na "notę" Harta.

Silva es magico. Taki transparent wisi na stadionie. Nie musimy go tłumaczyć. 100 % racji.

Kompletnie nie mamy emocji w końcówce. Jeszcze 4 minuty gry.

Fernardinho grający bardzo bezbarwny mecz łapie głupią kartkę.

Naismith w końcu się doigrał. Ujrzał żółć za faul taktyczny na Toure.

Everton właśnie teraz musi rzucić wszystko na jedną szalę, ale chyba nie są w stanie.

Lukaku schodzi z boiska. Pierwsza połówka świetna, druga znacznie słabsza, ale nie można wymagać cudów od tego dwudziestolatka. Wchodzi Kone.

Ostatnia zmiana City. Schodzi Aguero, który wyraźnie nie jest z siebie zadowolony mimo dwóch goli. Podoba nam się takie podejście. To znamionuje wielkich graczy. Wchodzi Nasri..

Baines dorzucał z wolnego. Było sporo zamieszania, ale Hart ostatecznie pewnie łapie futbolówkę.

Baines rzadko dziś włącza się do ofensywnych zapędów Evertonu, ale teraz to zrobił i Zabaleta ujrzał kartkę.

The Toffees mają 15 minut na zmianę oblicza tego meczu. Będzie to niezmiernie trudne zadanie, bo gospodarze grają dość pewnie w obronie, mimo dwóch zmian w tej formacji.

David Silva z żółtą kartką na koncie.

Wbrew pozorom goście nie odpuszczają. Coleman chciał odkupić swoje winy, zagrywa do Naismitha, ale ten źle trafia w piłkę.

Niesamowicie dużo szczęścia miał Argentyńczyk. Howard piłkę odbija, ta od słupka i jego pleców wpada jednak do bramki.

Aguero kontra Howard.

MAMY RZUT KARNY ! COLEMAN FAULOWAŁ ZABALETĘ.

Niestety czerwień krwi przesłoniła nam piękno tego meczu.

Krew leje się w tym meczu bardzo mocno. Tym razem Zabaleta z zakrwawionym nosem poza linią bramkową.

I od razu druga. Przeciętnego Mirallasa zmienił wychowanek Barcelony Deulofeu.

Pierwsza zmiana u gości. Gibson za Osmana,

Serb niestety nie może kontynuować gry. Lekarzom nie udało się zatamować krwawienia. Zastąpił go Clichy.

Ojej ! Głupie, beznadziejne zachowanie Naismitha. Popchnął Kolarova na Nastasicia. Co prawda lekko, ale wprost na łokieć tego drugiego. Rozcięty łuk brwiowy Serba i wielkie pretensje do Szkota. Nie ma się co dziwić. Sędzia jest dziś bardzo zagubiony...

Toure na wiwat ! Oby nikt tej futbolówki na trybunach nie musiał przyjmować na twarz !

Znowu obserwujemy mecz, jak w pierwszych minutach, pierwszej części. Na razie nie mamy fajerwerków, ale pamiętajmy, że tamta połówka rozkręciła się cudownie.

Milner zamiast strzelać, szukał w polu karnym Aguero. To nie mogło się udać.

Zaczynamy !

Obserwujemy kapitalny pojedynek napastników. Lukaku udowadnia, że ma ogromne umiejętności, a tego, że Silva, Aquero czy Negredo są wielkimi fachowcami wiedzieliśmy od lat.

Pierwsza połowa była bardzo ciekawy. Tylko życzyć sobie możemy, aby drugie 45 minut było równie ciekawie. Everton na pewno nie odpuści tego meczu.

Tym akcentem zakończyła się pierwsza połowa meczu. Kapitalny pojedynek.

Milner przerwał kontrę Evertonu i został ukarany żółtą kartka.

Silva jest w tym meczu genialny. Co chwila zagrywa doskonałe piłki i tak było tym razem. Prostopadła piłka do Kuna i ten już musiał umieścić piłkę w siatce.

2-1 !! Do trzech razy sztuka ! Aguero !

Aguero nie ma najlepszego dnia. Dostał dobre podanie od Negredo i stał na wprost od bramki, ale Argentyńczyk tak się zastanawiał jak uderzyć na bramkę, że...nawet nie przyjął futbolówki. Ale klops.

Chłopaki nieco uspokoili tempo gry. Nie ma się co dziwić, jakby grali tak jak do tej pory, to pewnie kilku padłoby na zawał.

Z boiska schodzi kontuzjowany Kompany. Zastępuje go Nastasić. To nie był dobry występ kapitana The Citizens. Często był ogrywany przez Lukaku.

Mirallas piekną główką mógł pokonać Harta, ale Anglik pokazuje klasę. Co prawda podanie Bainesa było nieco za późne, gdyż był spalony, ale ani strzelec, ani bramkarz nie mogli o tym jeszcze wiedzieć.

Magia na Etihad !!! cudowne rozegranie rzutu wolnego. Toure do Silvy, ten genialnie obsłużył szybkim podaniem Aguero, który minimalnie pudłuje, będąc już tylko sam przed Howardem. Niesamowita akcja i niesamowite pudło.

Kompany nie radził sobie z Lukaku i został ukarany żóltkiem.

Zawodnicy obu ekip postanowili, że jeńców brać w tym meczu nie będą. Teraz piłka raz jest pod jednym polem karnym, by po chwili przemieścić się w drugą stronę.

Wcześniej kapitalne, dalekie podanie Jagielki wykorzystał Belg. Jak dziecko minął Lescotta i pokonał Harta strzałem z 7 metrów. Nie bez winy był drugi środkowy obrońca...

Nie zdążyłem nawet opisać dla Was gola Lukaku, a gospodarze już odpowiedzieli. Toure pięknym podaniem obsłużył Negredo, a ten takich sytuacji nie marnuje. Stojąc oko w oko z Howardem jest dla niego bezlitosny.

1-1 !!! Co tu się dzieje ! Negredo !

0-1 !!! GOOOLLL!!! LUKAKU ! TEN GOŚĆ JEST NIESAMOWITY !

Fantastyczna wymiana szybkich, krótkich podań przez City, w okolicach pola karnego, ale obrońcy gości byli na miejscu.

Jak na razie Kolarov robi najwięcej szumu na boisku. Teraz głową, po zagraniu z rożnego Silvy, ale Amerykanin w bramce Evertonu nie musiał interweniować.

Mecz nie jest prowadzony w zbyt szybkim tempie. Obie ekipy grają z dużym respektem dla przeciwnika.

Duży błąd sędziego, który nabrał się na próbę wymuszenia wolnego przez Aguero. Strzał Kolarova z wolnego minimalnie obok bramki.

Ale pierwszy strzał oddali gospodarze. Sprytny strzał z 16 metrów, ale Howard mimo, że był zasłonięty, sparował piłkę na rzut rożny.

Nieco lepiej w mecz weszła drużyna gości, częściej goszczą na połówce swoich rywali.

Bardzo niebiesko mamy na boisku. W jaśniejszych, błękitnych koszulkach oczywiście MCFC. Everton w nieco ciemniejszym odcieniu niebieskiego.

Sędzia i zawodnicy są już gotowi i po wysłuchaniu hymnu gospodarzy możemy startować.

Wszystko to sprawia, że oczekujemy emocjonującego meczu. W składzie The Citizens jest już David Silva i niewątpliwie jest to wielkie wzmocnienie ofensywy. W The Toffees nie ma natomiast Barrego, gdyż jest wypożyczony właśnie z City i jego brak występu reguluję odpowiednia klauzula. Jak widać nie tylko w Polsce mamy takie numery.

Everton jest też wyżej w tabeli i jest jak do tej pory nie pokonaną ekipą w Premiership. Po 3 remisach, przyszły 3 zwycięstwa- w tym ostatnie w bardzo ciekawym meczu z Newcastle, zakończone wynikiem 3-2. Takim samym rezultatem, tylko porażką City zakończył się ich mecz w ostatniej kolejce z Aston Villą. Porażka sprawiła, że Manchester po 6 meczach ma 10 pkt.

Na pierwszy rzut oka to City są faworytem, ale ten kto chce stawiać większą gotówkę na zwycięstwo gospodarzy powinien dwa razy się zastanowić. Manchester przystępuje do tego meczu po wielkiej klęsce z Bayernem. Everton natomiast, potrafi grać na wyjeździe na Etihad, gdyż wygrał tam 4 z ostatnich 6 meczów.

Witamy wszystkich. Weekend z zagraniczną piłką zaczynamy naprawdę mocnym uderzeniem. Spotkanie pomiędzy City a Evertonem zapowiada się bardzo smakowicie.