Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Latem w Łodzi mniej pracują

Alicja Zboińska
Nie wyjechałeś z miasta, a na dodatek pracujesz w standardowych godzinach? Możesz mieć problem ze zrobieniem zakupów, naprawieniem zegarka, a także z załatwieniem sprawy w banku.

Korzystając z wakacji, właściciele sklepów osiedlowych, punktów usługowych i banków skracają godziny otwarcia lub zamykają biznes na kłódkę. Wyjątkiem są duże galerie i centra handlowe.

Wnioski z nowymi godzinami pracy lub czasowymi wyłączeniami trafiają do referatów handlu i usług poszczególnych delegatur Urzędu Miasta Łodzi. Najwięcej zgłoszeń wpłynęło od przedsiębiorców z Górnej, do tej pory już 22. Kolejnych 13 złożyli właściciele sklepów i punktów usługowych ze Śródmieścia, poniżej 10 wpłynęło na Widzewie, podobna ilość na Polesiu. Najmniej, bo zaledwie kilka, odnotowano na Bałutach. - Większość wniosków dotyczy zgody na zamknięcie sklepu i punktu na miesiąc, a nawet dwa - informuje Grażyna Moszczyńska, inspektor referatu handlu i usług delegatury UMŁ na Górnej. - Niektórzy właściciele placówek wykorzystują ten okres na przeprowadzenie remontu w siedzibie firmy.

Na krótsze godziny otwarcia zdecydowali się m.in. właściciele salonu fryzjerskiego przy ul. Zarzewskiej 1, optycznego przy ul. Dąbrowskiego 91, zakładu zegarmistrzowskiego przy ul. Kopernika 26. W sklepie mięsnym przy ul. Kossaka 18 do końca wakacji trwa remont. Z tego też powodu do 9 sierpnia zamknięta jest agencja artystyczna przy ul. Narutowicza 1. Na wypoczynek i powieszenie kłódki na drzwiach zdecydowano się także w maglu przy ul. Piramowicza 7.

Piotr Salski, zegarmistrz z ul. Kopernika, zdecydował, że w lipcu punkt będzie nieczynny, a w sierpniu zakład zamknie już o godz. 15, dwie godziny wcześniej niż zazwyczaj. - Wybieram się na urlop, gdyż i tak mam mniej pracy - tłumaczy przedsiębiorca. - Klienci zaglądają do mnie znacznie rzadziej niż w pozostałych okresach roku.

Okres wakacji do zmiany godzin otwarcia wykorzystuje także MultiBank. Część łódzkich oddziałów będzie otwierana pół godziny później niż zwykle, inne zamkną się wcześniej o godzinę. - Obserwowaliśmy, w których godzinach odwiedza nas najmniej klientów, a w których ruch jest największy - informuje Mateusz Żelechowski, rzecznik placówki. - Wyciągnęliśmy wnioski i stąd zmiany.

- Mamy więc migracje i klientów, i pracowników. - podkreśla Wojciech Wężyk, rzecznik firmy Goldenegg Niezależni Doradcy Finansowi. - Sytuacja wystawia kiepskie świadectwo Łodzi jako miejscowości turystycznej. Gdyby odwiedzało nas dużo osób, właściciele sklepów nie pozwoliliby sobie na ich zamykanie, tylko liczyliby zyski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki