To był bardzo ciekawy mecz ! Choć co prawda to gospodarze dwa razy obejmowali prowadzenie, to jednak oni ten remis mogą uznać za sukces. Całą drugą połowę musieli grać w dziesięciu. Liverpool miał swoje szanse, ale Sroki broniły się mądrze i świetnie kontratakowali. Zapraszamy na relację z innych meczów ligi angielskiej. Już za chwilę Boruc vs Rooney.

I po chwili sędzia kończy ten mecz,

Krul ratuje remis !!! Suarez mocno po długim słupku, ale Holender wykazuję się refleksem !

Będzie szansa ! Wolny z 17 metrów dla The Reds.

Newcastle gra na czas. Ich remis zadowala.

Tym razem Luis Alberto z dystansu. To nie miało szans powodzenia.

Newcastle miało swoją szansę, ale rzut rożny rozegrali "krótko" i w kompromitujący sposób stracili szansę na gola.

Ta kontra mogła przynieść bramkę na 3-2 dla The Reds. Atakujący prawym skrzydłem Sturridge niedokładnie jednak zagrał do Sterlinga !

Już za chwilę wejdziemy w doliczony czas gry. Kto zada decydujący cios ?

Liverpool nie ma jednak pomysłu na grę i na tę chwilę nic nie wskazuje na to, że zdobędą rozstrzygające trafienie...

Debuchy ukarany żółtą kartką.

Brzydki faul angielskiego napastnika.

Wszystko na jedną kartę stawia Rodgers. Johnsona zmienia Sterling.

Newcastle broni się coraz bardziej rozpaczliwie. Sroki zamknięte w klatce, czy liverpoolczycy wyrzucą kluczyk i strzelą trzeciego gola ?

...a świetnego dziś Cabaye'a zastąpił Anita.

Podwójna zmiana w szeregach gospodarzy. Bezbarwnego Ben Arfę zmienił Ameobi....

ALEEEE BOMBA SUAREZA. Strzał z 11 metrów trafił prosto w poprzeczkę. Angielskie poprzeczki są zdecydowanie solidniejsze od niemieckich siatek i jakimś cudem bramka wytrzymała ten strzał.

Cóż za akcja w trójkącie Moses-Suarez-Sturridge. Największą robotę wykonał jednak Urugwajczyk, który ładnie zagrał nad głową Krula, a Sturridge miał przed sobą już tylko pustą bramkę.

2-2 !!! Sturridge !

I właśnie jedną z kontr zastopował Toure. Kosztowało go to jednak napomnienie.

Gospodarze starają się nękać The Reds kontrami. Teraz jednak Thiote uderzył daleko od bramki.

Gouffran nierozsądnie wszedł w gracza Liverpoolu. Mamy żółtko.

Sroki starają grać się wysokim pressingiem i nie robią zbyt dużo miejsca na ataki gości. Jak długo starczy im sił ?

Mamy reakcję ze strony Brendana Rogersa. Sahho opuszcza boisko, a na nim już jest Luis Alberto.

Goście wyglądają jak znokautowany bokser wagi ciężkiej. Niby mieli przewagę, niby prowadzili grę, ale jeden silny cios między oczy i gigant na deskach.

Cudowne zagranie Cabaye'a z rzutu wolnego. Piłka przeleciała nad głowami wszystkich zawodników, a całą akcję zamknął wprowadzony tuż przed przerwą Walijczyk, który nie miał problemów z pokonaniem Mignoleta.

2-1 !!! Niesamowita historia! Dummett !!!

Goście mają zdecydowanie chrapkę na 3 punkty i przebywają ciągle na połowie Newcastle.

Gracze Newcastle próbują naciągnąć sędziego na karnego. Remy jednak nie był faulowany przez Skrtela.

Glen Johnson starał się dać sygnał do ataku swoim kolegom ! To już 10 uderzenie graczy The Reds.

I już chłopaki zaczęli drugą część meczu.

O proszę, polscy realizatorzy okazali się lepsi od tych angielskich. Nie było spalonego w sytuacji, gdy Suarez wychodził sam na sam z Krulem. Sytuacja z karnym, jak prawie nigdy w przypadku udziału w akcji Suareza, wyjątkowo klarowna. Karny bez wątpienia.

Jedną obietnicę już spełniliśmy. Były gole w pierwszej połowie, ale zdecydowanie czekamy na jeszcze więcej i w imieniu zawodników składamy przysięgę, na miłość do tej ligi: będzie więcej.

To były ciekawe 45 minut. Po niemrawym początku zawodnicy rozkręcili się na dobre.

Faul taktyczny kapitana The Reds.

I mamy pierwszą zmianę wymuszoną czerwoną kartką. Niepocieszony Sissoko opuszcza boisko, a na nim melduję się Dummett.

Gerrard mógł rozpocząć drugą setkę goli, ale strzelając z powietrza odchylił się zbyt mocno.

Sędziowie chwilę naradzali się co do sytuacji z rzutem karnym. Suarez jednak był ewidentnie pociągnięty. Kontrowersję może wzbudzać tylko fakt, czy nie był wcześniej na spalonym, ale niestety nie widzieliśmy powtórek.

1-1 !!! Setny gol Gerrarda. Strzał po ziemi w prawy róg bramki !

Mapou Yanga-Mbiwa ukarny czerwoną kartką za to zdarzenie, gdyż faulował wychodzącego sam na sam Urugwajczyka.

Rzut karny dla gości!!! Faulowany Suarez !

A teraz Moussa Sissoko potężnie zza pola karnego. Mignolet bardzo czujnie, ale nie może być zadowolony z tego, że jego koledzy z obrony tak beztrosko dają uderzać z dystansu rywalom.

Gracze Newcastle maja na ten mecz mają jeden plan. Strzały z dystansu. Znowu uderzał Cabaye. Tym razem do szczęścia trochę brakowało.

Sturridge przez długi czas poza boiskiem. Nie jest to jednak skutek urazu, ale źle dobranego obuwia przez Anglika.

Goście próbują przejąć inicjatywę. Zamknęli na chwilę Sroki na swojej połowie, ale tego jeszcze nie można nazwać zdecydowanym atakiem.

Gospodarze po strzelonej bramce poczuli się bardzo pewnie. Co rusz atakują Liverpool. Mecz zdecydowanie nabiera smaku.

Liverpool mógł szybko odpowiedzieć na straconą bramkę, ale strzał Moses'a znowu wysoko nad bramką.

Ależ ten facet ma ułożoną stopę. Francuz biegł sobie spokojnie i nagle zdecydował się na strzał z 25 metrów. Cóż to była za rotacja ! Piłka jeszcze skozłowała przed Mignoletem i ten musiał wyjąć piłkę z siatki.

1-0 CABAYE !!!!

Cała seria rogów dla gości. Bramkę mógł zdobyć Skrtel, ale jego uderzenie głową poszybowało dużo za wysoko.

Gerrard ładnie dograł z kornera do Suareza. Ten groźnie uderza, ale Santon wybija piłkę z linii. Jak się po chwili okazało piłka nie zmierzała jednak w światło bramki.

Remy próbował strzału z 40 metrów... Obsługiwać działo w wojsku, to on nie będzie...

A wy jak widzicie dzisiejszy mecz i ogólną sytuację w lidze ? Zachęcamy do komentowania !

Anemiczny strzał Sturridge'a. Nie mogło to zaskoczyć Krul'a.

Mecz rozgrywa się w środkowej strefie boiska i wieję nudą. Oj przepraszam wszystkich wielbicieli piłkarskich szachów.

Obie ekipy na razie skryły się za podwójną gardą i nie dają szans na łatwe rozerwanie szyków obronnych.

Mocny strzał Mathieu Debuchy, ale tylko na rozgrzewkę dla Mignoleta.

Gracze The Reds szybko pograli z klepki, ale zabrakło ostatniego podania.

Ps ciekawe czy sędzia asystent sprawdził siatki. ;)

Sędzia Andre Marriner wykonał swoje obowiązki związane z losowaniem i gracze The Reds mogą zaczynać mecz !

Dla Stevena Gerrarda ten mecz to okazja, aby zdobyć 100 bramkę w lidze. Czy wejdzie dziś do "Klubu Stu" ?

Gracze z czerwonej części Liverpoolu, gdyby nie średnia skuteczność byliby liderami, gdyż Arsenalowi ustępują tylko ilością wykorzystanych sytuacji.

w tym roku Liverpool co prawda nie strzela dużo bramek, ale gospodarze tracą za to sporo. Są trzecia najgorszą defensywą ligi. Alen Pardew podkreśla jednak ofensywny styl gry swojej ekipy, co ma tłumaczyć dziury w obronie. Dziś dziura w obronie będzie większa, gdyż nie zagra Colocinni.

Mecze między tymi zespołami, to pewnik wielu goli. Potyczki tych zespołów to aż 122 gole w Premiership i to tylko para Arsenal-Tottenham funduję nam więcej bramek.

Newcastle jest rządne rewanżu po ostatniej klęsce w potyczce obu drużyn. Pół roku temu na tym samym boisku The Reds wygrali aż 6-0.

Witamy wszystkich fanów angielskiej ligi !!! Już za chwilę zaczynamy sobotni maraton z wyspiarskim futbolem. Już za chwilę rozpocznie się, hitowo zapowiadające się spotkanie na St. James Park, gdzie gospodarze podejmą Liverpool!