Nie tylko trzy bramki spowodowały, że drugie trzy kwadranse były kwadranse były ciekawsze. Obie drużyny stworzyły kilka dogodnych okazji, które potrafiły wykorzystać. Zimny prysznic dla gości przyszedł 6 minut po wznowieniu kiedy Fernando Torres wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Barcelony. Szybkie wyrównanie Neymara podjudziło piłkarzy Luisa Enrique do ataków i na niespełna kwadrans przed końcem gola na wagę zwycięstwa strzelił Lionel Messi.
To tyle z mojej strony - za wspólnie spędzony czas dziękuje Tomasz Górski i zapraszam na kolejne relacje NA ŻYWO w Ekstraklasa.net. Dobranoc.