Real Sociedad od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego był stroną dominującą w tym meczu, ale atak pozycyjny Basków wcale nie był specjalnie groźniejszy niż kontrataki Sevilli. Wszystko kończy się więc remisem 1:1, który nie zadowoli z pewnością nikogo. To tyle z mojej strony z tego spotkania, ale zapraszam już na derby Madrytu, które rozpoczną się w ciągu 5 minut! Za uwagę dziękuje Kuba Seweryn!