Z wizytą w sklepie Borussii Dortmund. Do kupienia nawet kosiarka! (WIDEO)

BVB Fanwelt (w tłumaczeniu: świat kibiców) istnieje od sierpnia zeszłego roku i mieści się tuż obok stadionu. To dwupoziomowy, oszklony budynek - z zewnątrz zdobiony przez ogromne logo klubu. Wnętrze utrzymane jest w czarnych i żółtych kolorach, będących znakiem rozpoznawczym Borussii. Zaraz po wejściu do środka w oczy rzuca się tablica, na której wymieniono największe osiągnięcia: osiem tytułów mistrza kraju, zwycięstwo w Lidze Mistrzów oraz trzykrotne zdobycie Pucharu Niemiec. Sukcesy nie bez powodu zostały wyszczególnione. To ważny element procesu identyfikacji z marką BVB. Jeżeli kibic czuje emocjonalną więź, to wtedy chętniej wydaje euro na gadżety.

Wędrówkę po sklepie rozpoczęliśmy na trzy godziny przed ligowym meczem z Bayernem Monachium, który rozegrano w Wielką Sobotę. Choć nasza wizyta była dość krótka, to śmiemy twierdzić, że przez cały dzień przewinęły się tutaj nie setki, lecz tysiące kibiców-klientów. Tłok był niesamowity. I to nie tylko pomiędzy regałami z koszulkami. Trzeba mieć bowiem świadomość, że BVB Fanwelt to także miejsce, gdzie można nabyć bilet na mecz lub do muzeum, a nawet zapisać swoją pociechę do szkółki piłkarskiej. – To epicentrum kibiców, dzięki któremu marka klubu jest jeszcze bardziej namacalna – wyjaśnia dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w Borussii, Carsten Cramer.

Sklep Borussii posiada bardzo szeroki asortyment. Na parterze znajdziemy tzw. „mydło i powidło”, czyli pełną gamę gadżetów: od długopisów, przez klubową czekoladę, po kosiarkę do trawy – oczywiście czarno-żółtą jak przystało na Borussię. Zupełnie inaczej jest na piętrze, które w całości przeznaczono na obuwie i odzież. Tam łatwiej było posegregować rzeczy, choćby dzięki wydzieleniu powierzchni na działy męski, damski oraz dziecięcy.

Z naszej obserwacji wynika, że najlepiej sprzedają się koszulki meczowe. Cena? Zbliżona do tej w Polsce, czyli 50 euro. Dodatkową zaletą jest możliwość nadruku dowolnego napisu zaraz po uiszczeniu opłaty. I tu ciekawostka: jeżeli wybierzemy nazwisko Błaszczykowski, to otrzymamy je razem z polskim znakiem diakrytycznym, czyli nie z ogołoconym „l”, tylko z „ł”. Sam proces tworzenia nadruku trwa od kilku do kilkunastu minut – w zależności od tego, ile osób w danym momencie złożyło zamówienie. Pracę osób odpowiedzialnych za nanoszenie napisów na koszulki można obserwować z bliska, ponieważ stoją oni tuż za kasami.

Przystępne ceny i bogaty wybór to nie jedyne zalety BVB Fanwelt. Przedstawiciele Borussii postarali się, żeby było to miejsce przyjazne dla klientów. Dlatego dla tych, którzy w trakcie zakupów muszą odpocząć lub potrzebują chwili namysłu stworzono coś na wzór stadionowej trybuny. Nie zapomniano także o najmłodszych. Na piętrze znajduje się dla nich strefa zabawy. Nas najbardziej ujęło mini-boisko do gry w piłkę, które obudowano specjalnymi bandami i siatką. Za tę rozrywkę nie trzeba płacić. A chętnych nie brakuje.

Dlaczego o tym wszystkim piszemy? Z dwóch powodów: raz, że jesteśmy pod wielkim wrażeniem, a dwa że uważamy, iż projekt dortmundzki mógłby być pożytecznym wzorem dla polskich klubów, którym do Zachodu ciągle daleko – nie tylko pod względem sportowym, ale i właśnie marketingowym.

Pozostałe materiały z Dortmundu: Der Klassiker Ekstraklasa.net

• Przed meczem Borussia - Bayern: W oczy rzucają się... vlepki Ruchu i Widzewa (ZDJĘCIA)
• Czarno-żółta świątynia futbolu, czyli obowiązkowy punkt każdej wizyty w Dortmundzie
• Der Klassiker: "Będę gwizdał jak Lewandowski będzie przy piłce" (2)
• Der Klassiker: Cisza przed burzą (3)
• Südtribüne "przywaliło" oprawą, potężne gwizdy, gol "Lewego" (GALERIA Z MECZU BVB - BAYERN)
• Piszczek: Gol Lewandowskiego? Nie pierwszy raz tracimy bramkę przez zawodnika, który wcześniej dla nas grał
• Der Klassiker: Ryk czarno-żółtej armii, wulkan gwizdów i oprawa na rocznicę stadionu (4)
• BVB - Bayern: Dzień meczowy w (5) minut (WIDEO

Więcej o BORUSSII DORTMUND