Lazio wysoko ograło Hellas Werona. Piękna asysta Pawła Wszołka [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tomasz J. Górski
W spotkaniu inaugurującym 25. kolejkę Serie A Lazio Rzym pokonało po emocjonującej drugiej odsłonie Hellas Werona 5:2. W ostatnich dwudziestu minutach kibice na Stadionie Olimpijskim zobaczyli wymianę ciosów z czterema bramkami. Ozdobą spotkania były trafienia Leandro Greco z rzutu wolnego, wolej Balde Keity oraz asysta Pawła Wszołka przy golu Luki Toniego.

Będący na fali zespół z miasta Romeo i Julii (pięć spotkań bez porażki) liczył na korzystny wynik w starciu z mającym zniżkę formy Lazio. Kolejne "oczko" na koncie przybliżałoby ekipę Luigiego Delneriego do odbicia się od dna. Przed pierwszym gwizdkiem Hellas do bezpiecznej strefy potrzebował dziesięciu punktów. Dodatkowo zawodnicy Stefano Pioliego nie zdobyli bramki w ostatnich trzech kolejkach, więc nic nie zapowiadało porażki. Ale jak mówi klasyk: "każda seria kiedyś się kończy". Mimo to z dobrej strony pokazał się Paweł Wszołek, który poza kilkoma rajdami zapisał kolejną asystę na swoim koncie.

Nieciekawa pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy już w pierwszych 10 minutach stworzyli trzy groźne okazje, a goście rzadko zbliżali się w okolice bramki Federico Marchettiego. Najpierw uderzenie Alessandro Matriego z pola karnego zostało w ostatniej chwili zablokowane, a potem, po indywidualnej akcji, Felipe Anderson uderzył płasko tuż obok lewego słupka bramki Pierlugiego Golliniego. Piłkarze z Werony zamknięci przed własną "szesnastkę" rzadko byli w stanie wymienić kilka podań, a strata na 25. metrze o mały włos nie zakończyła się utratą bramki. Matri dopadł do zgranej przez Andersona piłki, ale wślizgiem nie zdołał skierować jej do siatki.
Po pierwszym kwadransie była pierwsza akcja gości, ale Federico Marchetti poradził sobie ze strzałem Luki Toniego. Ataki rzymian były najczęściej rozbijane przed bramką przyjezdnych albo piłkę po dośrodkowaniach pewnie przechwytywał Gollini.

W 24. minucie kapitalną okazję miał Pazzini – uderzył "szczupakiem" i Marchetti z trudem sparował piłkę na rzut rożny. Po trzech minutach z bardzo dobrej strony pokazał się Paweł Wszołek. Przejął piłkę na prawej stronie i "złamał" akcję na lewą, po czym dośrodkował na głowę Toniego, który uderzył ok. pół metra obok prawego słupka. Na dziesięć minut przed zakończeniem pierwszej odsłony Danilo Cataldi sprawdził bramkarza gości uderzeniem z dystansu. Gollini wyciągnął się jak struna i obronił groźny strzał. W 43. minucie Wszołek popędził prawą flanką i zagrał przed linię 16. metra do Toniego. Ten zamiast uderzać chciał podać do wbiegającego Pazziniego, ale uczynił to zbyt lekko. Kontra Lazio przyniosła zasłużoną bramkę do szatni. Po prostopadłym podaniu Cataldiego Matri uderzył z pola karnego w stronę dalszego słupka między nogami interweniującego wślizgiem Pisano. Gollini nie miał szans by obronić ten precyzyjny strzał w prawy dolny róg bramki. Dla napastnika Lazio było to czwarte trafienie w trzecim bezpośrednim starciu między tymi drużynami.

Po zmianie stron dostarczyła kibicom znacznie więcej emocji za sprawą aż pięć goli... w ostatnich 20 minutach Gospodarze tuż po wznowieniu mogli podwyższyć prowadzenie. Na nieszczęście Felipe Andersona nikt nie zamknął akcji po jego wstrzeleniu piłki na piąty metr bramki Werony. Co nie wyszło Brazylijczykowi, udało się Stefano Mauriemu. Wypuszczony na wolne pole Castaldi zagrał z lewej strony pola karnego na wprost bramki do Mauriego, który przy dziwnej postawie jednego z defensorów (wbiegł w ciemno w stronę bliższego słupka) uderzył nie do obrony obok bezradnego bramkarza.

Po tej bramce Lazio oddało inicjatywę rywalowi, który mógł szybko zdobyć bramkę kontaktową. Po uderzeniu Ionity piłka trafiła w rękę zdezorientowanego Marchettiego, po czym trafiła w porzeczkę. Kiedy fani gości liczyli na kolejną groźną akcję, to musieli przełknąć gorycz straconego kolejnego gola. Po zamieszaniu w polu karnym Anderson zagrał do Matriego, który odegrał koledze do pustej bramki, a ten dopełnił formalności.

Dla wielu mogło się wydawać, że jest już "po meczu". Hellas pokazał, że potrafi grać do końca i dostarczył swoim fanom dużo radości oraz emocji. W siedem minut udało się zniwelować trzybramkową stratę do zaledwie jednej. Najpierw, w 72. minucie Leandro Greco kapitalnie uderzył z rzutu wolnego nad murem, a potem Luca Toni wykorzystał dośrodkowanie Pawła Wszołka z lewej flanki.

Sytuacja na Stadio Olimpico zmieniała się szybciej niż pogoda. Po kontrze rezerwowych Balde Keita uderzeniem z woleja wykorzystał dośrodkowanie Miroslava Klose, a tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Antonio Candreva wykorzystał rzut karny po faulu Gilberto.

25. kolejka Serie A

Lazio Rzym – Hellas Verona 5:2 (1:0)
[b]Bramki
: Alessandro Matri 45', Stefano Mauri 50', Felipe Anderson 59', Balde Keita 82'', Antonio Candreva 90' k. – Leandro Greco 72', Luca Toni 79'.

Żółte kartki: Mauricio 71' (Lazio)

Sędzia główny: Andrea Gervasoni.

Lazio Rzym: Federico Marchetti – Abdoulay Konko, Mauricio, Wesley Hoedt, Senad Lulić – Danilo Cataldi, Lucas Biglia, Sergej Milinković-Savić – Felipe Anderson (Antonio Candreva 85'), Alessandro Matri (Miroslav Klose 80'), Stefano Mauri (Balde Keita 73').

Trener: Stefano Pioli

Hellas Verona: Pierluigi Gollini – Eros Pisano, Vangelis Moras, Filip Helander, Mohamed Salim Fares (Romulo 51') – Paweł Wszołek, Artur Ionita, Leandro Greco, Bosko Janković (Gilberto 51') – Luca Toni, Giampaolo Pazzini (Juan Gomez 69').

Trener: Luigi Delneri

Bramki z meczu Lazio Rzym – Hellas Verona

Dzięki zwycięstwu Lazio (36 punkntów) awansowało na siódmą lokatę. Do piątego w tabeli rywala zza miedzy, AS Roma (miejsce premiujące grę w Lidze Europy), traci siedem "oczek".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24