Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miała być Liga Mistrzów. Jest... Miś

msz, bh
Piłkarska Liga Mistrzów powraca do TVP po trzech latach przerwy. Telewizja publiczna nie pierwszy raz udowadnia, że nie radzi sobie z wykorzystywaniem nabytych praw sportowych. Czyżby trzyletnia przerwa sprawiła, że w TVP zapomnieli, jak to się robi?

Na mocy kupiony przed obecnym sezonem praw na pokazywanie Ligii Mistrzów, TVP może transmitować jeden mecz z każdej tury spotkań Champions League. Zasada ta obowiązuje również podczas IV rundy eliminacyjnej tych elitarnych rozgrywek.

Już sam wybór meczu, który publiczna postanowiła zaserwować widzom w tym tygodniu był nieco zaskakujący. Przed tygodniem bez przeszkód pokazano na żywo starcie Bragi z Udinese, zakończony remisem. Można było pójść za ciosem, i kontynuować relacjonowanie tego, nierozstrzygniętego jeszcze dwumeczu. Można było wybrać mecz z 'polskim akcentem' i transmitować starcie AEL Limassol z Anderlechtem Bruksela. Zdecydowano się jednak na starcie Panathinaikosu z Malagą, które praktycznie rozstrzygnęło się już w Hiszpanii (wygrana gospodarzy 2:0)

Niestety, na domiar złego, planowana na dziś w kanale pierwszym TVP transmisja spotkania Panathinaikos - Malaga z nieznanych przyczyn zamieniła się w... retransmisję (rozpocznie się po zakończeniu starcia w Atenach). Jeszcze w programach telewizyjnych drukowanych w tamtym tygodniu widniała zapowiedź transmisji na żywo. Dzisiaj każdy kto z zamiarem wysłuchania hymnu Ligi Mistrzów przed meczem włączył o 20:40 TVP 1, zamiast planowanego meczu Ligii Mistrzów natknął się na komedię "Miś". Klasyka. Polskiej komedii i nieudolności TVP zarazem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24