Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewne zwycięstwo Miedzi nad Energetykiem. Rybniczanie coraz bliżej spadku

Damian Orłowicz
Miedź pokonała drużynę z Rybnika
Miedź pokonała drużynę z Rybnika Piotr Krzyżanowski / Polskapresse
Miedź Legnica wygrała 3:0 wyjazdowy mecz z Energetykiem ROW Rybnik, przedostatnią drużyną 1. ligi. Bohaterem spotkania był Patryk Szymański, który strzelił dwa gole dla legniczan. Podopieczni Jana Furlepy ponieśli już 10. ligową porażkę i widmo spadku do 2. ligi coraz bardziej zagląda im w oczy.

W Rybniku spotkanie po raz kolejny nazywane było „meczem o sześć punktów”, bo po porażce 0:4 z GKS-em Katowice ich sytuacja staje się fatalna. W przeciwnych nastrojach była Miedź Legnica, która po zwycięstwie z Arką Gdynia, chciała jeszcze namieszać w ligowej tabeli.

Początek środowego pojedynku był bardzo wyrównany, w czwartej minucie Kostecki wypatrzył dobrze ustawionego Cisse, ten po przebiegnięciu kilku metrów zdecydował się na uderzenie, ale piłka trafiła wprost w Andrzeja Bledzewskiego, bramkarza Miedzi Legnica.

Wraz z upływem czasu coraz groźniej robiło się w szesnastce gospodarzy. Bramka mogła paść, gdy Łobodziński zagrał do Bartosiewicza. Ten zdecydował się na mocne uderzenie, ale dobrą interwencję zapisał na swoim koncie Bucek. Chwilę później, to były reprezentant Polski strzelał z okolic szesnastego metra, ale nieskutecznie.

Niesieni zwycięstwem w poprzedniej kolejce z Arką Gdynia goście, zdominowali w tym fragmencie wydarzenia na boisku. Blisko zdobycia gola byli w 22. minucie, gdy Madejski dogrywał piłkę z rzutu rożnego, a Szczepaniak uderzył głową. Strzał był jednak za słaby, by pokonać Bucka. W odpowiedzi sam na sam z Bledzewskim stanął Sobczak, jednak znalazł się na pozycji spalonej.

W kolejnych minutach kibice zgromadzeni na stadionie w Rybniku nie mogli narzekać na wrażenia. Piłkarze Energetyka odparli ataki gości i ruszyli do przodu. Najgroźniej było, gdy strzał Sobczaka odbił Bledzewski, a do dobitki zbierał się Muszalik. Uderzenie doświadczonego gracza gospodarzy, minęło jednak słupek bramki.

Wydawało się, że to podopieczni Jana Furlepy są bliżej zdobycia bramki, ale na prowadzenie wyszli nieoczekiwanie legniczanie. Szymański dostał piłkę przed pole karne i znalazł się w sytuacji sam na sam z Buckiem. Piłkarz Miedzi minął bramkarza i próbujących interweniować obrońców i zdobył gola dla swojego zespołu.

Po przerwie to Energetyk powinien pierwszy ruszyć do ataku, ale klika chwil po wznowieniu spotkania mógł stracić gola, gdy Wojciech Łobodziński wykonywał rzut wolny, z okolicy dwudziestego metra. Piłka minęła jednak słupek bramki strzeżonej przez Antonina Bucka. W odpowiedzi parę minut później Wieczorek dobrze zauważył Cisse, ale jego uderzenie zablokował Woźniczka.

Podopieczni Jana Furlepy częściej znajdowali się przy piłce i za sprawą Cisse mogli wyrównać. Senegalczyk dobrze znalazł się w polu karnym, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Muszalika. Tym razem dobrą interwencją popisał się Andrzej Bledzewski.

Miedź mądrze kontrolowała przebieg spotkania i w 77. minucie podwyższyła wynik spotkania. Po raz kolejny piłkę w polu karnym otrzymał niepilnowany Patryk Szymański, który zdobył drugą bramkę w tym spotkaniu.

Pięć minut przed końcem meczu bliski strzelenia bramki głową był Daniel Feruga, po dośrodkowaniu Łukasza Bałuszyńskiego. Piłka w tej sytuacji minęła jednak słupek bramki strzeżonej przez Andrzeja Bledzewskiego.

W doliczonym czasie gry obrona gospodarzy po raz kolejny została rozklepana, a na listę strzelców wpisał się Wojciech Łobodziński.

Do bezpiecznego miejsca w tabeli Energetyk traci już siedem punktów, więc wariant spadku do drugiej ligi jest coraz bardziej realny. Miedź znajduje się w środku tabeli, ale dobry terminarz powoduje, że legniczanie mogą znaleźć się jeszcze w jej górnej części.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24