"Z piątki", czyli pięć pytań przed piątkowymi meczami Ekstraklasy

Konrad Kryczka
Rozpoczynamy trzecią ligową kolejkę sezonu 2014/2015. Dzisiaj mecze w Białymstoku i Gliwicach. Zanim jednak zacznie się pierwsze z nich zapraszamy do zapoznania się z naszymi pięcioma pytaniami.

1. „Budzik” obudzi kolegów?

Gdyby w ostatnim meczu ligowym koledzy dostosowali się poziomem do Budzińskiego, to Cracovia może dałaby radę zdobyć jakieś punkty. Konfrontacja z Legią skończyła się jednak tak, a nie inaczej, i teraz „Pasom” pozostaje walka o pierwsze punkty w meczu z Jagiellonią. Żeby tego dokonać wypadałoby, żeby wszyscy podopieczni Roberta Podolińskiego zagrali, jak ostatnio „Budzik”. A może to sam pomocnik obudzi swoją grą resztę kolegów?

2. Quintana błyśnie po raz kolejny?

Ligowe starcie z Lechią zakończył z asystą. Ostatnio przeciwko Zawiszy zdobył pierwszą w tym sezonie bramkę. Co wykombinuje przeciwko Cracovii? Znając „możliwości” defensywy „Pasów”, niewykluczone jest, że Hiszpan zagra najlepszy mecz w rozgrywkach, kończąc go z bramka i asystą na koncie.

3. Piast tak samo bezzębny w ofensywie jak ostatnio?

Od patrzenia na ofensywne popisy Piasta przeciwko Wiśle aż bolały zęby. Widok Rubena Jurado, który ciągle domagał się wsparcia w ataku. Patrzenie na kopiących się po czole Hanzela i Badię… Generalnie obraz nędzy i rozpaczy. Gliwiczanie trafili jednak do siatki, ale do tego potrzebowali rzutu wolnego (i na samym końcu wturlania piłki do bramki przez Polaka). Wydaje się, że dziś powinno być już trochę lepiej.

4. Makuszewski strzeli łatwiejszą bramkę niż tydzień temu?

Najbardziej kuriozalnego gola w tym sezonie mamy już raczej za sobą. Tego, co zrobił tydzień temu Zajac, dzisiaj Cifuentes pewnie nie powtórzy. A o łatwiejszą bramkę „Makiemu” może być trudno. Chociaż pewnie mniej bolesna sytuacja nastąpiłaby wtedy, kiedy musiałby tylko dołożyć nogę, żeby piłka znalazła drogę do siatki.

5. Pawłowski zacznie zbieranie punktów w klasyfikacji kanadyjskiej?

Debiut w Lechii katastrofalny. Tydzień temu całkiem przyzwoity, choć daleki od najlepszych meczów, występ byłego zawodnika Malagi. Pawłowskiemu cały czas jednak brakuje liczb. Przeciwko Podbeskidziu jedyną bramkę dla Lechii zdobył Makuszewski (albo Zajac przy użyciu twarzy „Makiego”)”, a Pawłowskiemu została tylko niezła gra. Wydaje nam się, że dziś będzie już lepiej i skrzydłowy zaliczył bramkę lub asystę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24