Zajęcia trwały nieco ponad 1,5 godziny. Najpierw były przebieżki, potem gry na małej przestrzeni, na dwa kontakty. - Nie było czasu na długie zastanawianie się nad propozycją Cracovii – mówi Jacek Zieliński. - Padła ona w niedzielę, trzeba było szybko podjąć decyzję. Dogadaliśmy się, więc toczy się już nowe życie. Uważnie obserwowałem tabelę, wiem jak wygląda sytuacja Cracovii.
Gdyby była w pierwszej ósemce, nie byłoby rozmowy o zatrudnieniu mnie. Wiadomo, że jak się coś pali, to wtedy się coś dzieje. Sytuacja jest ciężka, ale zostało jeszcze dziewięć meczów. Po podziale punktów zespoły zaczną rywalizację od podobnego pułapu punktowego, dopiero zacznie się walka.
Górecki wyszedł na trening, ale jako asystent Zielińskiego. Towarzyszył mu też Maciej Palczewski, trener bramkarzy, który na razie ma sprawować tę funkcję przez kilka dni, a co będzie dalej, tego jeszcze w klubie nie ustaloni. Do sztabu ma być włączony też drugi asystent. Czasu na rozeznanie się w sytuacji nowy trener „Pasów” nie ma zbyt wiele, bo już w piątek jego zespół czeka mecz w Bydgoszczy z Zawiszą. - Mam nadzieję, że mecze w Bydgoszczy i następny z Bełchatowem będą tymi, w których zespół pokaże charakter. Spotkanie w Bydgoszczy to bardzo dobry mecz na przełamanie, trzeba zacząć wygrywać – dopowiada Zieliński.
Więcej o CRACOVII na Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?