W ubiegłym tygodniu w bełchatowskim klubie doszło do "trzęsienia ziemi". Według naszych informacji, Piechocki poróżnił się z Nowickim, a decydujący głos w klubie niespodziewanie dostał były prezes Zdzisław Drobniewski, który formalnie stał się doradcą rady. I to on zdecydował o tym, że nowym trenerem drużyny został Rafał Ulatowski, który zastąpił Kamila Kieresia.
Według naszych informacji, przez ostatnie dni rada nadzorcza szukała kandydata do objęcia funkcji prezesa. Jednym z kandydatów był m.in. asystent Włodzimierza Sarneckiego, dziś wicedyrektora bełchatowskiej kopalni, a kiedyś szefa rady nadzorczej GKS, Tomasz Szczepaniak.
Ostatecznie jednak prezesem został dotychczasowy przewodniczący rady nadzorczej. Zarząd ma być jednoosobowy, a w kwestiach sportowych w klubie decydować ma Krzynówek, w przeszłości były piłkarz m.in. GKS Bełchatów i wieloletni reprezentant Polski.
Tymczasem prawdopodobnie do końca tygodnia bełchatowski klub straci dwóch bardzo ważnych piłkarzy, Michała Maka (już odszedł do Lechii) i Kamila Wacławczyka. Ten pierwszy miał oferty z kilku polskich klubów, m.in. z Jagiellonii Białystok, która złożyła korzystną ofertę, ale, jak twierdzą źródła zbliżone do Lechii Gdańsk, to właśnie w trójmiejskim klubie w nowym sezonie występować będzie 23-letni piłkarz. Z kolei menedżer Wacławczyka za zgodą bełchatowskiego klubu negocjuje warunki przejścia tego zawodnika do Ruchu Chorzów. Wiele wskazuje na to, że porozumienie zostanie osiągnięte i PGE GKS straci jednego ze swoich najbardziej kreatywnych zawodników.
Więcej o 1. LIDZE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?