Mariusz Rumak na pewno będzie miał sporo cierpkich słów do powiedzenia swoim zawodnikom, którzy do 70. minuty mieli mecz w garści a potem zwyczajnie przestali grać w piłkę. Za to Rafał Ulatowski chyba naoglądał się spotkań naszych szczypiornistów, bo dramaturgia meczów Bełchatowa to w tym sezonie osobna kategoria na pierwszoligowej mapie. Za uwagę dziękuje Państwu Grzegorz Margulewicz.