GKS Katowice – Widzew Łódź LIVE! Dwie wielkie firmy, dwa nowe rozdania, wiele niewiadomych

Mecz zapowiada się niezwykle ciekawie, ponieważ Łodzianie liczą na mocny start i rozpoczęcie zwycięskiej passy, która da szybki powrót do ekstraklasy, natomiast GieKSa po siedmiu latach spędzonych w 1. lidze, liczy w końcu na przełamanie i odmianę losu w sprawie upragnionego awansu do krajowej elity. Czy będzie to mecz dwóch kandydatów do gry w ekstraklasie w następnym sezonie? Na pewno tak, ale ligowa konkurencja nie śpi, a odpowiedź na powyższe pytanie poznamy po 90 minutach walki.

W trakcie przygotowań do startu rozgrywek oba kluby dokonały wielu zmian. Stery w Widzewie ponownie przejął Sylwester Cacek, którego to jedną z ważniejszych roszad było zastąpienia Artura Skowronka na ławce trenerskiej Włodzimierzem Tylakiem, szkoleniowcem, który swoje największe sukcesy odnosił z drużynami juniorskimi.

Zespół Widzewa został bardzo mocno odmłodzony, co pokazuje najniższa średnia wieku w drużynach 1. ligi (21 lat i 6 miesięcy). Najstarszymi piłkarzami w klubowej kadrze są David Kwiek i Mateusz Broź, czyli 26-latkowie, a kapitanem został mianowany 21-letni Piotr Mroziński. Wielką niewiadomą jest postać Eduardsa Visnakovsa – napastnika, który świetnie sobie poczynał na ekstraklasowych boiskach, mając nadzieję, że po dobrym sezonie znajdzie sobie lepszy klub, co się jak na razie nie stało i Łotysz musiał wrócić do Łodzi.

W meczach sparingowych przed sezonem Widzew prezentował się bardzo słabo. Wygrał zaledwie trzy na siedem rozegranych spotkań, a pozostałe przegrał.

Do Katowic na pewno nie przyjadą z drużyną Widzewa Velijko Batrovic i Mateusz Wlazłowski, którzy są kontuzjowani. Niepewni występu są Damian Warchoł, Cristian del Toro oraz bracia Arkadiusz i Piotr Kasperkiewiczowie, natomiast David Kwiek musi pauzować za czerwoną kartkę, którą ujrzał jeszcze w poprzednich rozgrywkach w barwach Okocimskiego, w którym to grał na wypożyczeniu.

Zmiany nie ominęły również drużyny Kazimierza Moskala. Trener w przerwie letniej testował nowe ustawienie na boisku ze swoimi podopiecznymi, zmieniając taktykę na 3-5-2 lub 5-3-2, dzięki której to GKS wygrał pięć na sześć rozegranych meczów kontrolnych.

GieKSe czeka kolejne, nowe rozdanie w 1. lidze. Drużynę opuściła większość piłkarzy, którzy zawiedli w poprzednich rozgrywkach, a na pewno słabo spisywali się w rundzie wiosennej, w której to GKS był cieniem samego siebie w porównaniu z meczami jakie potrafił rozgrywać na jesień, spadając z trzeciego miejsca w ligowej tabeli w przerwie zimowej na ósmą lokatę na koniec sezonu.

Z zespołem Trójkolorowych pożegnali się tacy zawodnicy jak: Łukasz Budziłek, Adrian Napierała, Rafał Figiel, Szymon Skrzypczak, Bartłomiej Chwalibogowski, Janusz Gancarczyk, Tomasz Wróbel, Dominik Sadzawicki. Na wypożyczenia do Energetyka ROW Rybnik oraz Polonii Bytom udali się odpowiednio Grzegorz Fonfara i Michał Zieliński.

W ich miejsce szeregi GKS-u zasilili zawodnicy ograni na pierwszoligowych stadionach. Z Niecieczy przyszli: Rafał Kujawa, Łukasz Pielorz i Piotr Ceglarz, z Rybnika bramkarz Antonin Bucek i Jarosław Wieczorek. Michał Nawrot przybył z Okocimskiego, a Krzysztof Bodziony z Floty Świnoujście.

Inauguracja to dla GieKSy zawsze wielka niewiadoma, gdyż za dzisiejszym gospodarzem nie przemawia statystyka, bowiem w ostatnich sześciu meczach na start rozgrywek GKS raz zanotował remis oraz doznał pięciu porażek.

Historia spotkań pomiędzy GKS-em a łódzkim Widzewem jest bardzo długa, a sięga lat 70-tych. Na przykład jedyny jak dotąd Puchar Polski był zdobyty przez RTS już prawie 20 lat temu kosztem dzisiejszego rywala czyli katowickiej GieKSy. W sumie oba kluby mierzyły się ze sobą aż 50 razy! Z czego to w 22 meczach zwyciężała drużyna z Łodzi, padło 15 remisów oraz 13 spotkań wygrał GKS.

Kto okaże się lepszy w 51 spotkaniu w historii pomiędzy GKS-em Katowice a Widzew-em Łódź? Tego nie wiemy, ale odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem.