Górnik Wałbrzych bez trzech zawodników

Już 5 stycznia podopieczni Roberta Bubnowicza spotkali się na pierwszym, po świąteczno-noworocznej przerwie, treningu. Na zajęciach zabrakło trzech zawodników, którzy jeszcze jesienią figurowali w kadrze zespołu. - Na pierwszym spotkaniu nie było Rafała Majki, Bartosza Konarskiego i Michała Protasewicza, z którymi klub nie przedłużył kontraktów - tłumaczy trener Bubnowicz.

W ich miejsce jak na razie nie pozyskano nikogo innego, ale nie oznacza to, że Górnik będzie pasywny na rynku transferowym. - Priorytetem jest sprowadzenie zawodników na dwie pozycje. Poszukujemy lewego i środkowego obrońcy. Jeżeli tacy zawodnicy pojawią się, na pewno przyjrzymy się im w meczach kontrolnych - wyjaśnia sytuację z transferami Bubnowicz. Z pewnością dobrą informacją dla kibiców jest fakt, że mimo ofert z innych klubów w Wałbrzychu postanowili zostać Marcin Morawski i Daniel Zinke.

Do 17 stycznia zespół będzie trenował na własnych obiektach, a dzień później wał-brzyszanie wyjadą na ośmiodniowe zgrupowanie do Świeradowa. Po jego zakończeniu wrócą do Wałbrzycha, gdzie przez kolejny tydzień będą przygotowywać się do inauguracji rundy wiosennej. - Spotkania kontrolne będziemy rozgrywać systemem sobota-środa. Rywale, z którymi będziemy się mierzyć, może nie są z najwyższej półki, ale mecze z nimi będą na pewno pożytecznym sprawdzianem - wyjaśnia trener. I dodaje: - Podobnie jak rok temu zmierzymy się z czeskimi drużynami. Potyczki z nimi są bardzo wartościowe, gdyż prezentują oni nieco odmienny od naszego styl gry. Preferują na przykład grę wysokim pressingiem. Poza tym mamy do siebie blisko - tłumaczy ideę spotkań z południowymi sąsiadami Bubnowicz.

Zapytany o sytuację finansową w klubie, trener twierdzi, że pod tym względem nie jest najgorzej. - Może nie należymy do potentatów w lidze, ale sytuacja jest stabilna - kończy Bubnowicz.