Pavels Steinbors (6) –pewnym było, że właśnie Łotysz rozpocznie sezon jako numer jeden w bramce Górnika. W meczu z Cracovią gola nie puścił, ale trzeba przyznać, że przeciwnicy nie stworzyli wielu dobrych okazji na strzelenie bramki.
Błażej Augustyn (7) – w poprzednim sezonie nie zagrał zbyt wielu meczów z powodu kontuzji. Po dojściu do pełni zdrowia ma pewne miejsce w wyjściowym składzie. O jego wysokiej ocenie świadczy piękna bramka zdobyta głową, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Oleksandr Szeweluchin (bez oceny) – boisko musiał opuścić już w siedemnastej minucie z powodu kontuzji. Badania lekarskie przejdzie w środę i okaże się, jak długo będzie musiał pauzować.
Seweryn Gancarczyk (6) – zapisał na swoim koncie asystę, gdy gola zdobył Błażej Augustyn.
Radosław Sobolewski (6) – dobre spotkanie wiekowego już weterana. Próbował włączać się do akcji ofensywnych, wyszedł nawet sam na sam z bramkarzem, ale zdążył go dogonić jeden z obrońców. W defensywie nie można mieć do niego zarzutów.
Adam Danch (6) – w przerwie pomiędzy rozgrywkami Robert Warzycha i Józef Dankowski postanowili przesunąć kapitana Górnika do pomocy. Jako defensywny pomocnik gra obok Sobolewskiego. Współpracował już z nim na środku defensywy, więc ich gra wygląda dobrze.
Roman Gergel (5) – w przeszłości grywał w Lidze Mistrzów z MSK Żylina. W Górniku do wyjściowej jedenastki przebił się już w pierwszym spotkaniu. Zagrał dobre spotkanie, ale nie wyróżnił się niczym szczególnym.
Robert Jeż (4) – to nie był dobry występ w jego wykonaniu. W Zabrzu nadal wierzą, że Jeż nawiąże do swoich występów, gdy po raz pierwszy grał w Górniku.
Łukasz Madej (5) – w pierwszej połowie był bliski zdobycia gola. Często w spotkaniu z Cracovią decydował się na indywidualne akcje, ale ostatecznie na listę strzelców się nie wpisał.
Rafał Kosznik (5) – Warzycha i Dankowski postanowili, że Kosznik od tego sezonu grać będzie w pomocy. Kosznik dobrze gra w ofensywie, ale w tym spotkaniu widać było, że brakuje mu jeszcze doświadczenia.
Mateusz Zachara (6) – w nowym ustawieniu Górnika ma mniej zadań defensywnych. Przez cały mecz nie miał wielu okazji do zdobycia gola, ale ostatecznie do siatki trafił w doliczonym czasie gry.
Wprowadzeni z ławki:
Dominik Sadzawicki (5) – w Zabrzu dziwili się transferem obrońcy GKS-u Katowice, który nie zawsze mieścił się w pierwszej lidze w wyjściowej jedenastce. Warzycha podkreślał, że jest to transfer przyszłościowy, ale wskutek kontuzji Szeweluchina, grał już od 18. Minuty. Debiut w T-Mobile Ekstraklasie nie najgorszy.
Dzikamai Gwaze i Szymon Drewniak za krótko przebywali na murawie, aby ich ocenić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?