Stadion w Zabrzu: trybuny gotowe na Wielkie Derby Śląska. A reszta? [GALERIA]

Na budowie przy Roosevelta 81 uwija się ok. 400 robotników. Postępy widać gołym okiem chociażby na placu wejściowym od strony ul. Damrota czy pasażu przy samej Roosevelta. Kto dodatkowo śledzi spółkę Stadion w Zabrzu w internecie mógł zauważyć, że gotowe są już nawet niektóre toalety. To najlepszy dowód na to, że ciągnąca się od 5 lat inwestycja rzeczywiście zmierza do końca. Wszystko wskazuje na to, że faktycznie 21 lutego, podczas Wielkich Derbów Śląska z Ruchem Chorzów, otwarte zostaną w całości wszystkie trzy nowe trybuny. Oznacza to, że mecz będą mogły obejrzeć 24. tysiące kibiców. Nie oznacza to jednak, że w lutym otwarty zostanie cały stadion. Na ostatniej sesji rady miasta temat poruszył Grzegorz Olejniczak, radny PO. Odpowiedział mu wiceprezydent Krzysztof Lewandowski. - Dopiero rozstrzygnął się przetarg na budowę parkingu. Część prac trwać będzie więc do maja lub czerwca. Dopiero wtedy planujemy zorganizować imprezę na otwarcie całego obiektu - powiedział Krzysztof Lewandowski.

- Zamontowane zostały już wszystkie krzesełka, zakończono aranżację pomieszczenia obsługi imprezy masowej, tzw. skyboksa. Gotowe jest także nagłośnienie obiektu. Zamontowane zostały wszystkie instalacje wodne i kanalizacyjne, trwają ostatnie prace związane z montażem sanitariatów - wylicza Ludmiła Hernik ze spółki Stadion w Zabrzu. To nie koniec. Na ostatniej prostej są roboty wykończeniowe w niektórych pomieszczeniach, trwa montaż szklanej fasady w strefie VIP, niemal gotowy jest plac wejściowy od strony ulicy Damrota i ciągi komunikacyjne wokół stadionu. Bez zarzutu działa również system przeciwpożarowy, a do uruchomienia gotowy jest system sprzedaży biletów. Podsumowując: I etap modernizacji stadionu Górnika Zabrze jest na ostatniej prostej. W lutym zatem najprawdopodobniej oddane zostaną jednak tylko trybuny i infrastruktura niezbędna do organizacji meczu. Przy Roosevelta to żadna nowość. Od kilku miesięcy kibice korzystają z dwóch fragmentów nowych trybun, podczas gdy na reszcie obiektu pracują robotnicy.

Podczas poniedziałkowej sesji rady miasta stadion był tematem wywołującym największą dyskusję. Radni PO pytali nie tylko o samą budowę, ale również o nową nazwę obiektu, czyli Arenę Zabrze. Niepokoił ich fakt, że pominięto w niej patrona stadionu - Ernesta Pohla. - Nazwa „Stadion im. Ernesta Pohla” jest wciąż aktualna. Nadała ją rada miasta i tylko ona mogłaby ją zmienić - uspokajał Krzysztof Lewandowski, wiceprezydent Zabrza. - Arena Zabrze to natomiast identyfikacja marketingowa, która służyć ma pozyskiwaniu partnerów i różnego rodzaju działaniom biznesowym prowadzonym przez operatora. Formalnie więc wciąż obowiązuje stara nazwa stadionu, a nowa będzie swego rodzaju marką handlową - dodaje.