Grosicki nie zagra ani w Anglii, ani w Kazachstanie. "Nigdy nie słyszałem go tak smutnego"
TVN24/x-news
Przełom sierpnia i września zdecydowanie nie był szczęśliwym czasem dla Kamila Grosickiego. Jego transfer ze Stade Rennais do Burnley w ostatnim momencie nie doszedł do skutku, a na dodatek z powodu kontuzji nie poleciał z reprezentacją Polski na wyjazdowy mecz z Kazachstanem. - Nie słyszałem Kamila mówiącego takim smutnym, minorowym tonem od czasu, gdy wrócił ze Szwajcarii. Wtedy nie za bardzo przykładał się do języków, do czytania wszystkich kontraktów i okazało się, że wyjechał bez pieniędzy, których się spodziewał. Okazuje się, że wszystko trzeba mieć na papierze - powiedział Grzegorz Kalinowski, pisarz i dziennikarz sportowy.