Gruzińskie chaczapuri specjalnością Łazienkowskiej

Sebastian Kuśpik
Władimir Dwaliszwili okazał największym wzmocnieniem Legii spośród piłkarzy, którzy przybyli do klubu zimą
Władimir Dwaliszwili okazał największym wzmocnieniem Legii spośród piłkarzy, którzy przybyli do klubu zimą sylwester wojtas
W momencie podpisywania kontraktu z Legią miał kilka kilogramów nadwagi, a niemal cały zimowy okres przygotowawczy spędził na wakacjach w Gruzji (oczywiście „za zgodą” prezesa Króla „załatwiając swoje sprawy”). Dziś wyrasta na najlepszy zakup prezesa Leśnodorskiego na zimowej giełdzie transferowej.

Władimir Dwaliszwili, bo o nim oczywiście mowa, fantastycznie wkomponował się w drużynę Jana Urbana. W sobotę posadził na ławce Danijela Ljuboję i był to pierwszy taki przypadek od… 52. spotkań. Wiele było przed rundą wiosenną wątpliwości odnośnie przydatności Gruzina w Legii. Zastanawiano się gdzie Jan Urban znajdzie dla niego miejsce na boisku, bo jasne było, że ani on ani tym bardziej Ljuboja z rolą rezerwowego się nie pogodzi.

Eksperyment z wystawieniem Władimira na lewym skrzydle w spotkaniu z GKS-em Bełchatów zakończył się kompletną klapą i opiekun Wojskowych szybko z tego pomysłu zrezygnował. Zaczęła się więc rotacja w ataku i przetasowania między Saganowskim, Dwaliszwilim, a Ljuboją. Pozycja Serba była jednak nie do ruszenia, a sam Urban mówił:

- Danijel jest najlepszym piłkarzem naszej ligi i dopóki będzie grał na odpowiednim poziomie to nie musi się martwić o miejsce w składzie, o pozycję w drużynie.

Było to jednak tuż przed owym bezbramkowo zremisowanym spotkaniem z GKS-em Bełchatów, kiedy z ust trenera padły również takie słowa:

- Danijelowi zawdzięczamy zbyt wiele by przy jakimś drobnym problemie z niego rezygnować. Owszem "Sagan" i "Lado" zdobyli bramki, ale czy to powód, aby „Ljubo” usiadł na ławce? Nie sądzę.

Gdy Gruzin przychodził na Łazienkowską powiedziałem przed pierwszym meczem w Kielcach: daję mu miesiąc na dojście do pełni formy. Wtedy kończy się taryfa ulgowa.

We wspomnianym przeze mnie spotkaniu z GKS-em Bełchatów Dwaliszwili wyglądał DRAMATYCZNIE. Zero przyjęcia, zero ruchu, zero dryblingu, zero odejścia z piłką. Jedno wielkie dno.

Miesiąc okresu ochronnego minął przed rewanżowym meczem 1/4 finału Pucharu Polski z Olimpią. Zagrał od tego czasu w 7. spotkaniach i strzelił aż 6 bramek, a dodać trzeba, że już wcześniej dwukrotnie pokonał bramkarzy rywali (Olimpia i Górnik).

Moim zdaniem miejsce w składzie Dwaliszwili wywalczył sobie w drugiej połowie spotkania z Zagłębiem Lubin, gdy wszedł po przerwie w miejsce Ljuboji, oddał kilka bardzo groźnych strzałów (w tym jeden w poprzeczkę), a w 59. minucie przypieczętował dwubramkowe zwycięstwo Legii. Pokazał w tym spotkaniu, że jest przy Łazienkowskiej życie bez Ljuboji.

Oglądając najpierw pucharowy mecz z Ruchem, a następnie sobotnie ligowe starcie z Pogonią mogliśmy zobaczyć Dwaliszwilego, którego na Łazienkowskiej sobie wszyscy wymarzyli – silnego, zdecydowanego, aktywnego, będącego ciągle pod grą, dryblującego, mającego ciąg na bramkę, strzelającego i podającego partnerom, a przede wszystkim, strzelającego ważne bramki.

Gdyby odjąć Legii bramki zdobyte przez „Wlado” to Wojskowi zanotowaliby remis z Olimpią w Grudziądzu (bez znaczenia, ale jednak), remis z Wisłą w Krakowie oraz porażkę z Ruchem i odpadnięcie z Pucharu Polski.

Dziś Gruzin ma już 11. bramek w ligowej klasyfikacji strzelców ustępuje tylko wspomnianemu już wyżej Ljuboji. Jest więc wielce prawdopodobne, że o koronę najskuteczniejszego piłkarza ekstraklasy powalczą w tym sezonie dwaj Legioniści.

Dwaliszwili może szybko okazać się kluczowym posunięciem prezesa Leśnodorskiego w walce o mistrzostwo Polski. Jeśli ex-Polonista utrzyma formę w najbliższych tygodniach i nadal będzie strzelał z taką regularnością jak obecnie, to przy Łazienkowskiej z pewnością nie będą płakać po ewentualnym pożegnaniu kapryśnego Serba.

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Twitter Sebastian Kuśpik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24