Wstyd i hańba na całą Polskę. Tak w skrócie podsumować można wyczyn "piłkarzy" z Lubina. Przegrali oni w 1/32 Remes Pucharu Polski z czwartoligowym Piastem Kobylin 3:1. Nie znajduję słów wytłumaczenia dla lubinian, którzy przegrali z ekipą, o której sile stanowią pracownicy budowlani czy rolnicy.
Jedynym szczęściem w nieszczęściu jest fakt, iż po takiej klęsce niemal stuprocentowo pewne jest odwołanie trenera Lesiaka. Wynik jednak przejdzie do historii i trudno będzie zapomnieć o tej porażce.
Warto dodać, że za zespołem Zagłębia do Kobylina pojechało ponad 200 fanów. Kibice, apelowali do zawodników, aby wygrali ten mecz właśnie dla nich.
Treść oświadczenia kibiców (zaglebie.org):
"W imieniu swoim oraz wszystkich kibiców WZL chciałem prosić WAS piłkarze - Mistrzowie Polski 1991, 2007 - o zwycięstwo. Proszę, żebyście wykreślili mecze Pucharu Polski z listy spotkań, które zamierzacie przegrać. Jutro chciałbym zobaczyć bojowe nastroje, pot na czołach i usłyszeć trzepot siatki w bramce, oczywiście w bramce rywali.
Proszę o przemyślenie tych słów. Możecie (jeśli musicie) przegrywać mecze ligowe, być może utrzymamy się po zmianie trenera, ale zdobycie Pucharu Polski moglibyście zadedykować Nam - kibicom Wielkiego Zagłębia Lubin."
Nic nie usprawiedliwia "piłkarzy" Zagłębia. Nawet fakt, że współpraca z Lesiakiem układa się tragicznie, a właściwie mówiąc, wogóle jej nie ma. Tym meczem pokazali, że los Zagłębia jest im obojętny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
