Hattrick Patory, ŁKS pewnie wygrał z Concordią

Anna Baranowska
ŁKS Łódź bez problemów wygrał z Concordią
ŁKS Łódź bez problemów wygrał z Concordią Łukasz Konieczny
W 15. kolejce rozgrywek IV ligi Łódzki Klub Sportowy pokonał 4:0 zajmującą dotychczas w tabeli czwarte miejsce Concordię Piotrków Trybunalski. Trzy bramki dla podopiecznych Wojciecha Robaszka strzelił Adam Patora.

W dzisiejszym spotkaniu trener Robaszek nie mógł skorzystać z kontuzjowanych: Jakuba Ryplewicza, Bartosza Waleńcika oraz Łukasza Adamskiego. Pod kątem występu nie byli brani jeszcze Wiktor Żytek oraz Adrian Filipiak.

Początek meczu potwierdzał przypuszczenia, że oba zespoły podejdą do tej rywalizacji z dużą zaciętością i ambicją. Pierwsze minuty to wymiana ciosów i gra raz na jednej raz na drugiej połowie. Taki obraz utrzymywał się do 10. minuty, kiedy to Adam Patora precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Concordii. Kolejna akcja mogła przynieść drugiego gola. Strzelec bramki dośrodkowywał piłkę z prawej strony pola karnego prosto pod nogi Dawida Sarafińskiego, którego uderzenie trafiło w jednego z obrońców gości.

Utrata bramki nie podcięła skrzydeł Concordii, która starała się konstruować akcje ofensywne. Zamiary te kończyły się zazwyczaj daleko przed polem karnym ŁKS-u, a strzały oddawane z dużej odległości szybowały wysoko ponad bramką Kamila Woźniaka. Zawodnicy Concordii często byli faulowani, ale przysługujące im stałe fragmenty gry rozgrywane były z ogromną nonszalancją i niedokładnością.

Końcówka piłkarskiej pierwszej połowy została przyćmiona przez efekty, które przygotowali kibice. Oprawa zawierała flagi, race, sztuczne ognie oraz świece dymne. Wszyscy zgromadzeni na stadionie ludzie zwrócili swoje oczy na sektor najzagorzalszych fanatyków Łódzkiego Klubu Sportowego, a to co działo się na murawie straciło na atrakcyjności i ważności. Rezultat bramkowy nie uległ już zmianie i do przerwy ŁKS prowadził z Concordią 1:0.

Drugą odsłonę spotkania ŁKS rozpoczął wyśmienicie. Już w 48. minucie po akcji i dograniu Sarafińskiego z prawej strony boiska do piłki dopadł Adam Patora, który po raz drugi w dzisiejszym meczu wpisał się na listę strzelców. Kolejne minuty były kopią pierwszej połowy spotkania, kiedy to oba zespoły atakowały swojego rywala, ale stuprocentowych sytuacji podbramkowych nie było.

Dopiero w 69. minucie kibice doczekali się wzorowej akcji swoich zawodników. Rozpoczął ją Adrian Kasztelan, który przerzucił ciężar gry z lewej na prawa stronę do Radosława Jurkowskiego. Odbiorca zagrania popisał się dokładnym dośrodkowaniem do znajdującego się w polu karnym Patory, który pokonując Konrada Przybylskiego zanotował swojego drugiego hat-tricka w obecnym sezonie.

W 79. minucie Adam Patora mógł dołożyć jeszcze jedną bramkę, ale świetną intuicyjną interwencją popisał się Konrad Przybylski. Chwilę po niewykorzystanej sytuacji strzelec wszystkich goli dla ŁKS-u opuszczając boisko został nagrodzony gromkimi brawami.

To co nie udało się Patorze w 89. minucie, powiodło się Jurkowskiemu, który po podaniu Kasztelana przelobował golkipera Concordii. Krótko po czwartej bramce dla ŁKS-u sędzia zakończył spotkanie. Trzy punkty zostają w Łodzi, dzięki czemu gospodarze umocnili się na pozycji lidera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24