Pazdan dla Ekstraklasa.net: Skupiamy się tylko na meczu z Legią

Jakub Seweryn
Michał Pazdan liczy na dobre wynik w meczu z Legią
Michał Pazdan liczy na dobre wynik w meczu z Legią Roger Gorączniak
Michał Pazdan jest jednym z liderów Jagiellonii Białystok, która w decydującym momencie sezonu notuje passę pięciu meczów bez porażki i dzięki temu włączyła się do gry nawet o mistrzostwo Polski. Obrońca białostoczan przyznaje jednak, że jego zespół nie wychodzi myślami dalej niż do najbliższego meczu ligowego z Legią Warszawa.

Wróciliście z Poznania ze znakomitym wynikiem. 3:1 po solidnej i skutecznej grze na terenie lidera pozwala wierzyć kibicom Jagiellonii nawet w zdobycie mistrzostwa Polski. Jak Wy do tego podchodzicie?

Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale trzeba pamiętać, że przed nami jeszcze kolejne dwa ważne mecze do rozegrania w przeciągu pięciu dni. Tylko na tym się teraz skupiamy. Wiadomo, wynik osiągnięty przez nas w Poznaniu cieszy, ale do końca sezonu wciąż pozostało pięć kolejek, dlatego zostawiamy ten mecz za nami i skupiamy się na kolejnym. To wszystko rozgrywa się bardzo szybko, zostały trzy tygodnie rywalizacji i przed nami jeszcze wiele do zrobienia.

To zwycięstwo jest o tyle cenne, że druga połowa meczu w Poznaniu rozpoczęła się dla Was bardzo źle. Czy Wy na boisku widzieliście, że ten gol dla Lecha padł z tak wyraźnego spalonego?

Wszystko działo się bardzo szybko, ale wiedzieliśmy, że zawodnicy Lecha zostali za nami. Z boiska rzeczywiście wydawało się, że był spalony. Sędzia jednak tego gola uznał, choć powtórki pokazały sytuacja była ewidentna i łatwa do oceny. Gdy mówimy o 20 centymetrach, to się można pomylić, ale rywal przynajmniej półtora metra był na spalonym. W takich sytuacjach nie można popełniać błędów. Dobrze, że potrafiliśmy odpowiednio zareagować po utracie tego gola, bo mogło to naprawdę wypaczyć wynik spotkania. Znowu mogło być tak, że gramy dobre spotkanie w defensywie, a przez błąd sędziego nic z tego nie wynika. Ważne jednak, że wygraliśmy i można o tym zapomnieć.

Wasza dobra reakcja po takiej sytuacji w tak trudnym i ważnym meczu to też może być optymistyczny prognostyk przed kolejnymi spotkaniami, które będą się toczyć o równie wysoką stawkę jak to wczorajsze.

W pierwszej połowie Lech miał dobre 10-15 minut, w trakcie których nas przycisnął i dochodził do dobrych sytuacji. Może nie były to okazje stuprocentowe, ale rywale dość swobodnie rozgrywali piłkę, co nam sprawiało problemy. Po tym fragmencie gry udało nam się opanować sytuację na boisku i wydawało się, że mecz toczy się według naszego planu. Chcieliśmy w drugiej połowie rozstrzygnąć to spotkanie na własną korzyść i to nam się udało, pomimo tych niekorzystnych okoliczności.

Wszystkich może cieszyć także Twoja wysoka forma. Od momentu Twojego powrotu na środek obrony, spisujesz się na tej pozycji naprawdę bardzo dobrze.

Na pozycji środkowego obrońcy zdecydowanie więcej zależy od doświadczenia. To nie są moje pierwsze mecze w tej roli. Przez kilka sezonów grałem na tej pozycji, dopiero później miałem epizody w środku pola. Obecnie większą rolę od przygotowania fizycznego odgrywa moje doświadczenie, a dzięki temu, że grałem też na pozycji defensywnego pomocnika, łatwiej przychodzi mi rozgrywanie piłki.

Już w środę przed Wami mecz z Legią. Potrafiliście już wygrać na Łazienkowskiej w tym sezonie, a przy obecnych problemach mistrzów Polski ciężko powiedzieć, żeby Legia była zdecydowanym faworytem tego starcia.

Nie patrzymy, w jakiej dyspozycji jest Legia. Spoglądamy tylko na siebie. Zagraliśmy dobry mecz w Poznaniu i będziemy się starali grać podobnie w każdym kolejnym spotkaniu.

Obserwuj

@KubaSeweryn

Jagiellonia Białystok

@JagielloniaNews

Więcej o JAGIELLONII BIAŁYSTOK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24