Jakub Czerwiński: Termalica punktuje, jest bardzo groźna. Podoba mi się jej gra (ROZMOWA)

Łukasz Madej/Gazeta Krakowska
Jakub Czerwiński już w barwach Pogoni Szczecin
Jakub Czerwiński już w barwach Pogoni Szczecin ANDRZEJ SZKOCKI/POLSKA PRESS
- Śledzę wszystko, co związane z moim byłym zespołem. Jak tylko mam możliwość, zawsze siadam przed telewizorem i oglądam występy kolegów - mówi Jakub Czerwiński, były piłkarz Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, a dziś Pogoni Szczecin.

Wygląda na to, że sobotni mecz Termalica – Pogoń będzie hitem najbliższej kolejki ekstraklasy.
Niech tak będzie, brzmi fajnie. Obyśmy sprawili radość publiczności.

Jak w ogóle żyje się Panu w Szczecinie?
Dobrze. Miasto dużo większe od Tarnowa, gdzie mieszkałem wcześniej, ale dla mnie najważniejsze miejsce to i tak stadion.

Z Termaliką cały czas jest Pan na bieżąco?
Tak, nadal utrzymujemy z chłopakami kontakt. Rozmawiamy po meczach. Mam jednak nadzieję, że w sobotę to oni mi będą składać gratulacje, nie odwrotnie. Zresztą, śledzę wszystko, co związane z moim byłym zespołem. Jak tylko mam możliwość, zawsze siadam przed telewizorem i oglądam występy kolegów.

I jakie wrażenia?
Szczerze mówiąc, podoba mi się ich gra. Od momentu, kiedy razem wywalczyliśmy awans, wiele się nie zmieniło. To ciągle odważnie i konsekwentnie grająca od tyłu drużyna. Trener Mandrysz nadal ma ten sam pomysł: nie jakieś „wywalanie” piłki do przodu, tylko próby stwarzania, kreowania przemyślanych akcji. Termalica punktuje, jest bardzo groźna. Zobaczymy, jak nasze spotkanie się ułoży. W każdym razie solidnie przygotujemy się do meczu. Wiemy, na co nas stać.

Pewnie była jednak obawa, że po kiepskim początku sezonu „Słoniki” na dłużej zostaną w dole tabeli.
Można tak powiedzieć, bo drużyna trochę przysłowiowego frycowego zapłaciła.

Ale trzeba pamiętać, że w Niecieczy mają kilku już doświadczonych w ekstraklasie zawodników.
To jednak i tak beniaminek, więc w jakiś sposób zespół uczył się grać na tym poziomie. Na szczęście, w miarę szybko zaskoczyło i stadion w Mielcu stał się twierdzą. Dobrze wiemy, że tam Termalica jeszcze nie przegrała, ale wierzę, że w sobotę dobrą serię zakończy Pogoń Szczecin.

Byli koledzy ciągle czekają na powrót na swój obiekt.
Oglądałem już zdjęcia z budowy, widziałem, że powstają mury. Szczerze powiedziawszy, liczyłem, że z Pogonią przyjadę już właśnie na nowy stadion w Niecieczy.

Termalica rozgrywki zaczęła kiepsko, za to Pan od początku zbiera pochlebne recenzje.
No tak, ale ja przyszedłem do drużyny, która w ekstraklasie już występowała, więc łatwiej było mi wkomponować się w zespół. A, jak mówiliśmy, Termalica to na tym poziomie zespół nowy, więc chłopakom było trudniej. Co jeszcze mogę powiedzieć? Nic tylko się cieszyć, że słyszę pozytywne opinie na swój temat.

Na tyle dobre, że pojawiły się informacje o zagranicznym transferze.
Spokojnie. Nie chcę już nawet o tym mówić, bo przez pewien wywiad miałem troszkę problemów. O transferze, na razie, nie myślę. Skupiam się tylko na występach w Pogoni.

Co ciekawe, Piotr Mandrysz jako piłkarz właśnie w Pogoni spędził kilka lat.
Ludzie w klubie bardzo go szanują, miło wspominają. Jak widać, trochę wspólnych tematów z tymi osobami więc mam, bo ja też uważam trenera Mandrysza za świetnego fachowca.

Grał Pan w Termalice, Okocimskim Brzesku, a urodził się w Krynicy-Zdroju, czemu więc Pogoń, a nie największe małopolskie kluby, czyli Wisła lub Cracovia?
Z tego co wiem, jakieś zapytania z tych klubów się pojawiały, ale bez żadnych konkretów. To Pogoń była najszybsza, najbardziej konkretna i długo się nie zastanawiałem. W sumie to przecież umowę podpisałem już pół roku przed końcem kontraktu w Niecieczy. Zależało mi na grze w ekstraklasie, to był mój priorytet.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24