Jedenastka 16. kolejki 1. ligi Ekstraklasa.net!

BRAMKARZ:

Łukasz Radliński (Kolejarz Stróże) - Kolejarz traci mało bramek, w czym ogromna zasługa bramkarza. Radliński w Bełchatowie wyciągnął kilka trudnych strzałów, a gdy nie interweniował, uratowała go poprzeczka. Cała obrona spisywała się pewnie, co w rezultacie pozwoliło na wywiezienie punktu z gorącego terenu.

OBROŃCY:

Damian Krajanowski (GKS Tychy) - w pierwszej połowie był najbardziej aktywnym w ofensywie zawodnikiem swojego zespołu. Posłał kilka groźnych dośrodkowań z prawej strony, całkowicie wyłączył z gry lewą flankę GieKSy, czyli Pietrzaka i Chwalibogowskiego.

Tomasz Balul (GKS Tychy) - kierowca "tyskiego autobusu". Pod nieobecność Łukasza Kopczyka przejął opaskę kapitańską i z powodzeniem dyrygował grą obronną swojego zespołu. Do spółki z Mariuszem Masternakiem utworzyli barierę nie do przejścia dla gości.

Maciej Szmatiuk (Górnik Łęczna) - piłkarze Jurija Szatałowa szybko zadali cios rywalowi z Niecieczy, który okazał się decydujący. Wszystko za sprawą gry w obronie, która była niemal bezbłędna. Szmatiuk może za wiele pracy nie miał, ale jak już interweniował, to w kluczowych momentach.

POMOCNICY:

Grzegorz Bonin (Górnik Łęczna) - jest w gazie, i to dosłownie. W Niecieczy szalał na prawym skrzydle, nie mogli sobie z nim poradzić obrońcy Termaliki. Strzelił zwycięskiego gola już na początku meczu, pokazał kilka dobrych zagrań do kolegów. Bonin ma podwójny powód do satysfakcji, bowiem Górnik został liderem.

Michał Rzuchowski (Arka Gdynia) - zaczynał na prawej pomocy, ale wraz z kolejnymi minutami, coraz częściej schodził do środka. Starał się rozgrywać - z niezłym skutkiem. Jednak przede wszystkim, na kilka minut przed końcem, popisał się petardą niemal z koła środkowego boiska! To bez wątpienia bramka sezonu. Asystował... wiatr.

Ivica Żunić (GKS Tychy) - rosły Chorwat do meczu z GieKSą nie grzeszył skutecznością (jeden gol na polskich boiskach), jednak w śląskich derbach poważnie poprawił swoje statystyki. 25-latek zdobył dwie bramki, a jeszcze w pierwszej połowie popisał się pięknym uderzeniem, które jednak wyciągnął spod poprzeczki golkiper.

Grzegorz Lech (Stomil Olsztyn) - po zmianie trenera, odżył również były zawodnik Korony Kielce. Lech wreszcie złapał właściwy rytm, potrafi szybko rozegrać piłkę, jest również skuteczny. W spotkaniu z Miedzią był jednym z najlepszych w ekipie Stomilu. Dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Yasuhiro Kato (Stomil Olsztyn) - Japończyk wyróżniał się już przed tygodniem, w Katowicach. W starciu z faworyzowaną Miedzią potwierdził swoje atuty: szybkość, przebojowość i dobrze ułożoną lewą nogę. Po ładnej solowej akcji doprowadził do wyrównania, a za faul na nim wyleciał z boiska Tomasz Midzierski. Szkoda tylko sprowokowanego rzutu karnego w końcówce.

NAPASTNICY:

Sebastian Janik (Puszcza Niepołomice) - nieco z konieczności umieszczamy zawodnika z numerem "9" na koszulce w ataku. Janik był najjaśniejszym punktem Puszczy. Kreował grę beniaminka, obsłużył kolegów z zespołu kilkoma ciekawymi zagraniami; był widoczny w ofensywie. Wywalczył i wykorzystał rzut karny, a za faul na nim wyleciał z boiska Rafał Leszczyński.

Marcin Krzywicki (Wisła Płock) - dwumetrowy snajper Nafciarzy odblokował się chyba na dobre. W poprzedniej kolejce popisał się dwoma trafieniami w Nowym Sączu, a w sobotę zapewnił zwycięstwo nad Okocimskim Brzesko. Przy większej skuteczności mógł nawet dołożyć następne bramki.

REZERWOWI: Sergiusz Prusak (Górnik Łęczna), Piotr Tomasik (Arka Gdynia), Mateusz Mączyński (GKS Tychy), Rafał Grzelak (Flota Świnoujście), Daniel Chyła (Chojniczanka Chojnice), Daniel Feruga (Energetyk ROW Rybnik)

Podsumowanie 16. kolejki 1. ligi: Górnik Łęczna przejmuje inicjatywę!