Jest sponsor dla Odry Opole. Idą jeszcze lepsze czasy

Azoty sponsorem Odry są od kilku miesięcy. Na konferencji prasowej w maju kiedy go prezentowano wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który miał wielki udział w sprowadzeniu tej spółki Skarbu Państwa do Odry mówił wówczas o wsparciu przez koncern opolskiego klubu w wymiarze (wówczas) symbolicznym, ale też o szansie na dużo większe pieniądze.

Od tego czasu sporo się zmieniło. Odra awansowała do 2 ligi, a w niej spisuje się znakomicie. Jak się dowiadujemy z politycznych kręgów wkrótce ma zostać podpisana nowa umowa, według której Azoty staną się oprócz Energetyki Cieplnej Opolszczyzny, Grupy Kapitałowej Sindbad oraz miasta Opola czwartym dużym sponsorem Odry.

W opolskim klubie działacze nie chcą zdradzać żadnych szczegółów ewentualnego sponsorowania Odry przez Azoty. Do sytuacji zespołu w tabeli podchodzą natomiast z dużym spokojem i dystansem.

- Start był wymarzony i nasza pozycja w tabeli jest świetna - mówi wiceprezes Odry Ireneusz Gitlar. - To efekt pracy wielu osób. Najważniejsza w piłce jest jednak cierpliwość i pokora. Nie zachłystujemy się tym co jest.

- Dla nas liczy się najbliższy mecz, a nie patrzenie daleko w przyszłość - mówi trener Odry Jan Furlepa.

Oficjalnie więc nikt nie mówi o walce o 1 ligę, by zbytnio nie „pompować balonika”. Prawdą jednak jest, że po podpisaniu umowy z Azotami Odra będzie miała roczny budżet na poziomie ponad trzech milionów złotych. To stawiać ją będzie w gronie najbogatszych klubów w 2 lidze, a jednocześnie też takie pieniądze pozwalają ze spokojem myśleć o występach na zapleczu ekstraklasy. Oczywiście same pieniądze jeszcze niczego nie gwarantują, ale pozwalają bardzo realnie myśleć o 1 lidze.

To również jest na razie informacja nieoficjalna, ale władze Opola coraz poważniej myślą o budowie nowego stadionu, który gwarantowałby komfort widzom. Nie ma bowiem co ukrywać, że obiekt na ul. Oleskiej w większej mierze jest powodem do wstydu.

W sobotę niebiesko-czerwoni mogą się umocnić na pozycji lidera tabeli 2 ligi. Czeka ich jednak trudne zadanie. W Tarnobrzegu zmierzą się z ekipą Siarki (7. miejsce w tabeli, 11 punktów na koncie, a więc o dziewięć mniej od Odry), z którą dwa miesiące temu w meczu rundy wstępnej Pucharu Polski na własnym stadionie przegrali aż 0-3. Jest więc okazja do rewanżu. W opolskiej drużynie nie zagra kontuzjowany stoper Mateusz Bodzioch. Tydzień temu świetnie zastąpił go jednak Szymon Przystalski. Po kontuzji wrócił już natomiast do treningów Mateusz Peroński.