Kędziora: Derby z Ruchem? Byłoby super wrócić do składu

Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni
Wojciech Kędziora
Wojciech Kędziora Mikołaj Suchan/Dziennik Zachodni
- Chcę wrócić do formy, ale na razie cieszę się z małych kroków, takich jak pół godziny w meczu rezerw. Najważniejsze, że mogłem wreszcie zagrać - mówi Wojciech Kędziora, napastnik Piasta Gliwice, który po raz pierwszy od grudnia 2012 roku wystąpił w meczu o punkty.

Po ciężkiej kontuzji kolana i operacji rekonstrukcji więzadeł zagrał pan w sobotę w meczu rezerw Piasta z Szombierkami w Bytomiu. To był pierwszy pana mecz o punkty od grudnia 2012 roku!
Wreszcie się doczekałem powrotu na boisko! Bardzo się z tego cieszę. Zagrałem pół godziny, kolano jest w porządku, choć wiadomo, że jeszcze odczuwam wykonany na nim zabieg. Robię wszystko na treningach, aby wrócić do pełni formy i znów pomagać kolegom na boisku.

Chciałby pan znaleźć się w meczowej kadrze na derby z Ruchem Chorzów?
To jest moje marzenie, byłoby super! Oczywiście decyzja zależy do trenera Marcina Brosza, który nas obserwuje podczas treningów.

Jak się ogląda mecze z trybun?
Zdecydowanie wolę grać niż oglądać mecze Piasta. Nerwy są o wiele większa, kiedy siedzisz na stadionie i nie możesz samemu wyjść na boisko.

Ma pan 32 lata. Nie było obaw, że po takiej kontuzji i operacji, nie wróci pan do gry?
Miałem takie obawy, ale tylko na początku, potem po prostu wziąłem się w garść i skupiłem na powrocie do piłki. Nie chcę też rozpamiętywać, czy leczenie mogło przebiegać szybciej. Nie miałem operacji od razu, ponieważ kolano nie zachowywało się, jakby stało się coś tak poważnego. Wytrzymywało duże obciążenia, z którymi w takim stanie nie powinno dać sobie rady.

Jak wygląda sytuacja piłkarza w czasie długiej kontuzji? Urazu nabawił się pan przecież w lutym w czasie treningu, w marcu była operacja.
W tym okresie dostaje się z klubu tylko gołą pensję, bez meczowych premii. Jesteśmy wszyscy ubezpieczeni, dlatego mamy środki na leczenie.

Piast był zaskoczeniem poprzedniego sezonu, kończąc ligę na czwartym miejscu. Teraz idzie drużynie już gorzej. Jest pan tym zaskoczony?
To jest piłka, różnie z tym bywa. Myślę, że wróciliśmy już do wygrywania i trzeba to potwierdzić w czasie derbów z Ruchem.

Marcina Robaka już nie w drużynie, pan jeszcze nie wrócił do składu. Czy w tym tkwi przyczyna słabszych wyników?
W rundzie jesiennej poprzedniego sezonu strzeliłem pięć bramek, miałem asysty i czułem, że w każdym meczu jestem w stanie pomóc zespołowi. Chcę wrócić do tamtej formy, ale na razie cieszę się z małych kroków, takich jak pół godziny w meczu rezerw. Nawet nie myślę, czy miałem jakieś sytuacje z Szombierkami. Najważniejsze, że mogłem wreszcie zagrać. Piast po wygranej w Bielsku, powinien znów zacząć zwyciężać. Ja chciałbym już mieć w tym swój udział.

Dziennik Zachodni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24