Kibice - największe zło czy kary bez umiaru?

Dawid Remiszewski
W ostatnim czasie w mediach tematem numer jeden są kibice. Liczne zakazy, zamknięte sektory gości lub nawet absurdalnie całe stadiony. Cała nagonka na kiboli zaczęła się po finałowym meczu Pucharu Polski, w którym w Bydgoszczy zmierzyły się drużyny Legii Warszawa oraz Lecha Poznań

Po meczu w efekcie radości ze zdobytego pucharu kibice Legii Warszawa wbiegli na murawę, aby wspólnie z piłkarzami świętować wygrane trofeum, ale wejść na murawę chcieli także lechici i wtedy rozpoczęła się walka z policją, a zniszczona została znaczna część stadionu.

Pierwszą karą nałożoną przez władzę było zamknięcie dwóch stadionów, Legii i Lecha. Głównym powodem zamknięcia obiektów nie było zachowanie w czasie meczu finału PP, ale jak podała w swym raporcie policja m.in. odpalanie rac, wulgaryzmy, okrzyki antysemickie oraz brak bezpieczeństwa, zagrażający zdrowiu i życiu przebywających na trybunach. Powody decyzji w środowiskach kibicowskich uznano za naciągane, bo przecież oba nowo zbudowane stadiony uznano za najbezpieczniejsze w Polsce. Więc po co budować nowoczesne stadiony, skoro i tak je się zamyka? O tym, że na trybunach w Warszawie i Poznaniu jest coraz bezpieczniej świadczą statystyki, które z roku na rok wyglądają dużo lepiej. O zamieszkach i większych problemach przy Bułgarskiej i Łazienkowskiej nie słyszeliśmy od dawna.

Kolejną absurdalną przyczyną są wulgaryzmy, które można usłyszeć od samych zawodników lub trenerów, którzy w efekcie emocji czasem ciszej czasem głośniej przeklinają. Mówiąc wprost, tego ze stadionów usunąć się nie da, chyba, że oprócz kibiców karani będą piłkarze.

Chociaż wszyscy „kibole” wiedzą o zakazie odpalania pirotechniki to race, ognie, petardy były, są i będą podstawowym elementem opraw meczowych. Nazywane przez grupy Ultras „piro” wygląda bardzo efektownie w połączeniu z innymi elementami i to one często uświetniają widowisko.

Środki pirotechniczne to stały element życia kibicowskiego, choć nielegalny, ale pozbyć się go na stałe będzie bardzo ciężko, bo przecież trzeba było by ukarać zakazami prawie wszystkie grupy kibiców.

Ale czy to jest powód do zamknięcia stadionu? Stosowanie pirotechniki karane było zawsze przez PZPN karami finansowymi, a kluby rozpoznane osoby karały zakazami stadionowymi, ale nigdy nie stosowano odpowiedzialności zbiorowej.

Czy działanie rządu nie jest podyktowane zbliżającymi się wyborami? Czy nie jest tak, że rządzący chcą pokazać swoją silną władzę w kraju i karzą wszystkich, tak by było o tym głośno? A może to media chcą pokazać kibiców, jako bandytów i zło szczególne, które należy usnąć ze świata, byleby tylko mieć ciekawy teamt? A może kibiców kara się za to, że mają odwagę krytykować rząd, co nie podoba się rządzącym. A może to kibice mają rację, mówiąc o tym, że władza chce uciszyć sprawę problemów w przygotowaniach do Euro 2012?

O tym, że kibice to nie tylko znane z mediów niebezpieczeństwa, ale wielu z nich pomaga innym, ludzie nie wiedzą. W Polsce nie mówi się o tym co ci tak odrzucani robią dobrego, bo to nie wszystkich zainteresuje, w przeciwieństwie o informacjach o „zadymach”, ale przecież nie raz na stronach klubów i kibiców można przeczytać o bezinteresownych poczynaniach. Wiele razy „kibole” wspierali domy dziecka, potrzebujących, niepełnosprawnych itp. (np. zbiórka niezbędnych rzeczy po powodzi), a także pamiętają o świętach i rocznicach narodowych.

Bez wątpienia karę zamknięcia stadionu można założyć jeśli dojdzie do „zadymy”, a nie z innych powodów. Przecież jedną z głównych przyczyn zamknięcia stadionu Legii, było "rozbujanie" metra, ale to nie działo się na obiekcie, więc może trzeba zamknąć metro?

W piątek zamknięto kolejne trzy obiekty, w Lubiniu i Wrocławiu i Łodzi, powód? Brak bezpieczeństwa, ale czy po jednomeczowym zamknięciu na trybunach będzie bezpieczniej? I czy w ogóle na stadionach faktycznie jest zagrożenie?

Kolejna dziwna decyzja, to zamknięcie sektorów gości w całej Polsce we wszystkich klasach rozrywkowych. Dlaczego karze się osoby które nie zawiniły? A może osoby wydające rozporządzenie o zamknięciu boją się o własną pozycję i zbyt liczną krytykę?

Wiele przytoczonych pytań zadają sobie wszyscy kibice, bo swój protest nie tylko wyrażają sami ukarani, lecz wszyscy, zjednoczeni ogłosili protest i zamierzaj wg. komunikatu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia kibiców zaprzestać dopingu, a może dojść nawet do bojkotu meczów. Do tego dąży władza? Zawsze w każdej grupie społeczeństwa może znaleźć się ktoś, kto będzie zachowywał się niewłaściwie, ale czy za to warto karać WSZYSTKICH?! Ile jeszcze potrzeba kar by ktoś "u góry" czuł się spełniony?! I wreszcie ostatnie pytanie. Czy całą medialna gra i tak dotkliwe kary są potrzebne?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24