Kibice Śląska wierzą w odrodzenie. Kupili już ponad 20 tys. biletów na finał Pucharu Polski

Finał Pucharu Polski Śląsk - Legia: Zobacz, jak grali ze sobą ostatnio (FILMY)

Dlatego też, jeśli chcemy zasiąść na trybunach czwartkowego meczu, warto pośpieszyć się z nabyciem wejściówki (poniżej lista punktów sprzedaży wraz z godzinami otwarcia).

Dla Śląska finał to mecz o uratowanie honoru. W tym sezonie mistrz Polski w lidze prezentuje się o wiele słabiej, niż w ubiegłym sezonie. Co prawda Wojskowi wygrali w dobrym stylu kilka meczów, ale zespół też zaliczył haniebne porażki: jak choćby z GKS-em Bełchatów, czy z Zagłębiem Lubin. Boli zwłaszcza ta ostatnia, bo nasz zespół przegrał 0:4 i zaprezentował skandaliczny poziom.

Trudno przypuszczać, aby trener Stanislav Levy diametralnie zmienił skład na mecz z Legią. Choć najpewniej czeski szkoleniowiec da odpocząć Marianowi Kelemenowi (błędy we wszystkich ostatnich meczach), Łukaszowi Gikiewiczowi (zawodnik kompletnie bezproduktywny), czy Daliborowi Stevanoviczowi. Choć w przypadku Słoweńca można się zastanawiać, bo beznadziejnie gra od dawna, a mimo to Levy z uporem maniaka wystawia go w pierwszym składzie...

Śląsk Legię na pewno może postraszyć skrzydłami (Piotr Ćwielong i Waldemar Sobota) oraz Sebastianem Milą. Oczywiście po warunkiem, że piłkarzom będzie się chciało. Mimo, że zawodnicy Śląska zarabiają jako profesjonalni piłkarze krocie (średnia pensja to 40 tysięcy złotych), to choćby w meczu z Zagłębiem Lubin piłkarze po prostu przeszli obok meczu.

Mimo fatalnej postawy w Lubinie, kibice Wojskowych wierzą w swój zespół. Dowodem na to jest to, że sprzedano już sporo biletów. Szacuje się, że czwartkowy mecz może obejrzeć ponad 30 tysięcy widzów.

Sprawdź, gdzie i kiedy możesz kupić bilet na czwartkowy mecz

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.