Podczas gdy w kilku miejscach Polski jeszcze drżą o utrzymanie albo rzutem na taśmę starają się włączyć do walki o awans, w Niecieczy i Legnicy końcówka sezonu upływa pod znakiem komfortu. Przynajmniej teoretycznego, bo obu pierwszoligowcom z tych miejscowości ostatni rok poszedł kompletnie nie po ich myśli - Termalica Bruk-Bet niemal dokładnie dwanaście miesięcy temu poprzysięgła srogi rewanż za stracony w kuriozalnych okolicznościach awans, a Miedź Legnica w zasadzie co sezon przynajmniej teoretycznie czyni podchody w kierunku awansu, wzmacniana głośnymi jak na pierwszą ligę nazwiskami. Z mocarstwowych planów jednych i drugich w mijającym już sezonie wyszły nici, dlatego w niedzielne popołudnie będą mieli okazję wyładować frustracje związane z miejscem w środku tabeli na samych sobie.
– Miedź ma w swoim składzie kilku doświadczonych zawodników to zespół, który z pewnością będzie groźny – przestrzega przed meczem Piotr Mandrysz, szkoleniowiec Termaliki. Nie da się ukryć, że dla niektórych zawodników z Legnicy zaplecze ekstraklasy może być zbyt ciasne - Bledzewski, Bartczak, Burkhardt, Nowacki, Łobodziński i Zakrzewski razem mają łącznie 1022 występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Doświadczenie piłkarzy Miedzi nie ma absolutnie żadnego przełożenia na postawę ligową - od dłuższego czasu "Miedzianka" ma bowiem bliżej do strefy spadkowej niż do miejsc premiowanych awansem. Za taki stan rzeczy głową zapłacił trener Adam Fedoruk, z kolei ostatnie mecze pokazały, że nowa "miotła" zamiata w jak najbardziej właściwym kierunku - Dariusz Żuraw poprowadził Miedź do dwóch zwycięstw i jednego remisu. Ewentualne zwycięstwo w Małopolsce nie wywróci sytuacji w tabeli do góry nogami, jednak można liczyć na to, że były reprezentant Polski nie przepuści żadnej okazji na poprawienie swojego bilansu. Trener Żuraw nie będzie mógł skorzystać z trójki kontuzjowanych zawodników: Daniela Tanżyny, Marcina Garucha i Ireneusza Brożyny.
– To solidny zespół, ale ma też swoje mankamenty, które spróbujemy wykorzystać. Nie będziemy grać tam na remis – tak na pochwały Mandrysza korespondencyjnie odpowiadał szkoleniowiec Miedzi. Żuraw prawdopodobnie i tak nie miał na myśli istnej plagi kontuzji, która z niedzielnego spotkania wykluczyła aż pięciu zawodników "Słoników". Wśród nieobecnych są: Dariusz Jarecki, Vojtech Horvath, Łukasz Pielorz, Dariusz Pawlusiński i Mateusz Abramowicz. Przed tygodniem Nieciecza wywiozła cenny remis ze Śląska - przy wydatnym udziale Mateusza Kamińskiego jego samobójczego gola Mandrysz i spółka podzielili się punktami z GKS-em Katowice.
Goście przyjadą do Małopolski z listopadową wygraną w pamięci - wówczas Miedź wygrała z Termaliką 2:0 po golach Mateusza Szczepaniaka i Adriana Łuszkiewicza. Pierwszy gwizdek na kameralnym stadionie w Niecieczy zabrzmi o godzinie 17, a relację NA ŻYWO w portalu Ekstraklasa.net będzie można śledzić pod TYM adresem.
Przewidywane składy:
Termalica Bruk-Bet: Sebastian Nowak - Patryk Fryc, Jakub Czerwiński, Bartosz Kopacz, Jakub Kiełb - Jakub Biskup, Dalibor Pleva, Dawid Sołdecki, Tomasz Foszmańczyk, Piotr Ceglarz - Vojtech Schulmeister
Miedź Legnica: Aleksander Ptak - Krzysztof Wołczek, Patryk Kiełpiński, Adrian Woźniczka, Mariusz Zasada - Wojciech Łobodziński, Radosław Bartoszewicz, Adrian Cierpka, Mateusz Szczepaniak, Piotr Madejski - Zbigniew Zakrzewski
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?