Niewątpliwie sporo znaczenia w dzisiejszym meczu miało sędziowanie. Mariusz Korzeb z Warszawy pokazał aż 10 żółtych kartek i jedną czerwoną. Chyba mogło być tych kartek troszkę mniej. Kolejarz w drugiej połowie skupił się na obronie wyniku, a GieKSa nie potrafiła zagrozić bramce rywala w ataku pozycyjnym. Za to kilka kontr gospodarzy było naprawdę groźnych.