Przedwczoraj prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformował, że władze Widzewa nie przedstawiły dokumentów na grę w drugiej lidze. Dziś już wiadomo znacznie więcej. Otóż klub w ogóle kończy swoją działalność (w dotychczasowej formie), ponieważ wszyscy jego pracownicy otrzymali wypowiedzenie z datą 1 lipca.
- Widzew ma postępowanie układowe, które zamieniono w postępowanie likwidacyjne. Ale z tego co wiem, to Widzew boi się, że to postępowanie likwidacyjne, od którego się odwoływali będzie utrzymane, że już im nikt tego nie zamieni. Widzę, że tam nikt nie ma żadnych chęci - powiedział w Radio Łódź Zbigniew Boniek i dodał: - Właściciel nie chce dalej inwestować jakichkolwiek pieniędzy. Nie chce dalej spłacać tego, co zgodnie z prawem powinien spłacać. Czyli zapewne wybrał drogę, że tak powiem, śmierci naturalnej.
Co stanie się wobec tego z Widzewem? Według Bońka odrodzi się na nowo, ale tylko jeżeli zacznie od podstaw i dzięki oddanym osobom. - Umieszczenie Widzewa Łódź w A lub B klasie byłoby policzkiem dla historii tego klubu. Widzew musi wrócić i głęboko w ten powrót wierzę - przyznał prezes polskiej federacji piłkarskiej.
Według portalu widzewiak.pl, dwa podmioty są zainteresowane reaktywowaniem Widzewa. Pierwszy to grupa związana z obecnym właścicielem Sylwestrem Cackiem, natomiast druga jest bardziej tajemnicza i raczej związana z kibicami oraz łódzkimi biznesmenami. - Szansę mają wszyscy, ale my uczynimy wszystko, by był to wiarygodny zespół osób, który nie będzie miał przeszkód w kontynuacji historii Widzewa - tłumaczy prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej Edward Potok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?