Już tydzień temu, w spotkaniu z Jagiellonią Białystok na Stadionie Zagłębia, oficjalnie pożegnano Aleksandara Todorovskiego. Macedończyk wyszedł w pierwszym składzie z opaską kapitana na ramieniu, a gdy został zmieniany koledzy utworzyli dla niego szpaler i wręczyli mu pamiątkową koszulkę. Kibice pożegnali "Todora" gorącą owacją.
Na tak miłe pożegnanie raczej nie będą mogli liczyć pozostali piłkarze, którzy z różnych względów tego lata mogą zmienić pracodawcę. Wszystko wskazuje na to, że kontraktu nie przedłuży Jarosław Kubicki. Jego agent kilkukrotnie spotykał się z dyrektorem sportowym i prezesem "Miedziowych", ale klub nie chciał spełnić wygórowanych oczekiwań dotyczących pensji piłkarza.
Wciąż nie wiadomo, czy na nowe umowy mogą liczyć dwaj inni wychowankowie, także pełniący w przeszłości rolę kapitanów: bramkarz Konrad Forenc i napastnik bądź skrzydłowy, jedna z ikon współczesnego Zagłębia - Arkadiusz Woźniak.
Ostatnio wiele mówi się o możliwym transferze Alana Czerwińskiego do Lecha Poznań, ale z naszych informacji wynika, że były piłkarz GKS-u Katowice na razie pozostanie w Lubinie. Dużo bardziej prawdopodobne jest odejście Bartosza Kopacza, który wzbudza zainteresowanie klubów z zagranicy, m.in. z Francji i Turcji.
O tym, że klub liczy się z odejściem "Kopka" może także świadczyć też fakt, że trwają poszukiwania nowego środkowego obrońcy. Jednym z kandydatów ma być Wojciech Golla z holenderskiego NEC Nijmegen oraz Michał Marcjanik z Arki Gdynia. Ten drugi wolał jednak odejść do świeżo upieczonego beniaminka włoskiej Serie A Empoli, a Golla wolałby na razie pozostać za granicą, bo nie brakuje mu ofert z różnych lig.
W poprzednich okienkach transferowych lubinianie czyli starania, by pozyskać byłego młodzieżowego reprezentanta Polski Piotra Parzyszka. Występujący obecnie w holenderskim PEC Zwolle napastnik znów jest rozważany jako kandydat do wzmocnienia ataku, ale nie jest jedynym. Niedawno pojawił się przeciek, że Zagłębie chciałoby sprowadzić byłego reprezentanta Polski Artura Sobiecha.
Nie ma wątpliwości, że po odejściu Jakuba Świerczoka "Miedziowi" mają tylko jednego bramkostrzelnego napastnika - Jakuba Maresa. Czech, choć nie trafia do siatki aż tak często jak "Świeży", spełnił oczekiwania i udowodnił, że sprowadzenie go było dobrą decyzją. Niemniej przydałby się ktoś jeszcze, bo Patryk Tuszyński na razie zawodzi.
Ten ostatni kolejną szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności może dostać właśnie dziś, gdyż Mares w Kielcach nie zagra za kartki. Z tego samego powodu pauzował będzie Jakub Tosik.
Mecz Korony z Zagłębiem rozpocznie się (tak jak pozostałe trzy mecze) o godz. 18. Zawody poprowadzi Artur Aluszyk ze Szczecina, transmisja w Eurosporcie 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?