Krzysztof Przytuła: Cracovia do końca będzie walczyć o utrzymanie [ROZMOWA]

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Krzysztof Przytuła
Krzysztof Przytuła Andrzej Banaś/Polskapresse
Krzysztof Przytuła, były piłkarz "Pasów", a dziś telewizyjny ekspert, ocenia szanse piłkarzy Cracovii i analizuje efekty zmiany trenera.

Podoba się Panu Cracovia Jacka Zielińskiego?
Mam wrażenie, że trener Zieliński zrobił najrozsądniejszą rzecz, jaką mógł zrobić, według powiedzenia – po pierwsze, nie szkodzić. Przede wszystkim porozmawiał z zawodnikami, ale też zmienił ustawienie. Co do zachowań, które przekują się w nawyki, to miał za mało czasu, by tego dokonać. Nie musi pracować nad fizyczną stroną, bo to było dobre. Na tym bazuje nowy szkoleniowiec. Widać, że kilku piłkarzy się odrodziło, choćby Deleu, który jest wyróżniającą się postacią. Także Jendrisek wrócił do składu i zdobył gola.

Ci zawodnicy, których ma Cracovia, gwarantują utrzymanie?
Cracovia ma dobrych piłkarzy, to nie są zawodnicy, którzy grają pierwszy sezon. Choćby prowadzący grę – Damian Dąbrowski, Miroslav Covilo, w ostatnim meczu wszedł Marcin Budziński. W GKS-ie Bełchatów prowadzili grę Pawieł Komołow i Damian Szymański, różnica jest znacząca. Cracovia jest lepszym zespołem od ostatniego konkurenta.

Trener Zieliński poprzestawiał zawodników, np. Denissa Rakelsa na skrzydło. To dobry ruch?
Tak, bo widać, że Rakels dobrze się tam czuje. To piłkarz do gry kombinacyjnej, szybki. Można liczyć na jego wejścia ze skrzydła do środka, na prostopadłe podania. Nie gra tylko indywidualnie. Każdy trener ma zaufanie do określonych piłkarzy, nowy szkoleniowiec 80 procent zostawia, a resztę zmienia.

W końcówce sezonu regularnego, jeszcze przed zmianą trenera, twierdził Pan, że Cracovia jest poważnym kandydatem do spadku. Zmieni Pan opinię?
Nie, kandydatami są wszyscy, którzy grają w grupie słabszej. Wyniki poprzedniej kolejki niczego w tym względzie nie zmieniły. Gdyby Cracovia wygrała ostatni mecz, to można byłoby powiedzieć, że Bełchatów ma problem, a „Pasy” mają komfort. Tak się jednak nie stało i do końca będzie walka. Te drużyny są wyrównane. Zobaczymy, jak teraz będzie grał Bełchatów. Zdobył punkt, a od czegoś trzeba zacząć.

Pochwalił Pan Jendriska. To gracz, który długo zawodził. Przyszedł jako gwiazda, a zdobył tylko dwie bramki. To zawodnik z dużym potencjałem?
Wydaje mi się, że tak, ale długimi fragmentami jakby nie było go na boisku. Wyłącza się na 10 minut, a potem strzela i przypominamy sobie, że jednak gra. Widać, że proces aklimatyzacji jeszcze się nie zakończył. Dałbym mu jeszcze czas.

Zmiana stylu z gry długimi podaniami, wrzutkami, na bardziej kombinacyjną jest problemem?
Ilu piłkarzy Cracovii pamięta czasy trenera Stawowego, gdy tą piłką grała? Jeszcze sporo. Potem nastąpiła zdecydowana zmiana pomysłu na grę, a teraz jest powrót w 50 procentach do tego, co było. Każdy piłkarz chce grać w piłkę, nie jest tak, że zawodnik chce kopnąć ze „szpica” i biec. O nawykach nie można mówić w krótkim czasie.

Piłkarze są na rozdrożu, widząc że wraca stare, ale pamiętają jeszcze grę, która mieli za trenera Podolińskiego?
W pewnym momencie poprzedni szkoleniowiec wycofał się ze swojej taktyki, poczuł, że nie do końca może przekazać to, co chciał, by było na boisku. Brakowało mu tego, by widzieć powtarzalność. Można popełniać błędy, przegrywać mecze, ale nie było widać, żeby dany zawodnik miał takie same zachowania w kolejnych spotkaniach.

Opanowanie systemu 4-5-1 jest łatwiejsze niż 3-5-2?
Zdecydowanie tak, bo zazwyczaj grało się czwórką obrońców, czwórką pomocników pracujących ze sobą. To jest fundament do tego, by jeszcze modelować taktykę.

Najlepsi strzelcy IV ligi: Adam Przeniosło goni Krzysztofa Szewczyka

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24