Kurator zwolnił prezesa Stali Rzeszów

Władysław Prygoń zastanawia się, czy ponownie kandydować na prezesa Stali Rzeszów.

Sam Prygoń nie chce komentować sprawy, zasłaniając się zakazem wypowiedzi w tej sprawie, który miał mu wydać kurator. W tej chwili przebywa on na urlopie do jedenastego lutego, chociaż w klubie nie kryją, że prezes stracił pracę.

- Prezes dostał wypowiedzenie, ale być może po najbliższych wyborach ponownie obejmie stanowisko. Oczywiście jeśli w nich wystartuje i zostanie wybrany - poinformowała osoba pracująca w klubie.

Decyzję o wprowadzeniu kuratora na wniosek Urzędu Miasta podjął XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego 8 grudnia ubiegłego roku, ponieważ władze od kilku miesięcy działały bezprawnie gdyż wygasła im kadencja.

Logicznej przyczyny wypowiedzenia kurator nie był nam w stanie podać.

- To jest sprawa między prezesem i klubem, a nie gazetą - stwierdził Adam Pilecki, zapominając przy tym, że dalsze losy rzeszowskiego klubu interesują również rzesze kibiców w całym regionie.

Bardziej rozmowny był przewodniczący XII Wydziału Gospodarczego KRS sędzia Lesław Zawada, który wydał decyzję o wprowadzeniu do klubu kuratora.

- Kurator jest po to, żeby rządzić klubem i podejmować decyzję, które są w gestii prezesa, więc nie widzę powodów, żeby w Stali rządziło dwóch prezesów - wyjaśnia sędzia Zawada.

Mimo że Władysław Przygoń przestał być prezesem, to 25 stycznia może z powrotem objąć stanowisko. Musi tylko ponownie wygrać wybory podczas zjazdu wyborczego.

- Zastanawiam się nad startem ale jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji - mówi Władysław Przygoń.

Aby mogło dojść do zaplanowanego walnego zebrania członków klubu, najpierw muszą się odbyć wybory do wszystkich sekcji. Od poniedziałku do piątku mają zostać wybrane władze sekcji klubowych zgodnie z kolejnością (poniedziałek - zapasy, wtorek - akrobatyka, środa - skoki do wody, czwartek - żużel, piątek - piłka nożna).