Lech - Górnik LIVE! Osieroceni zabrzanie utrzymają miejsce w czołówce?

Wojciech Maćczak
Spotkanie Lecha z Górnikiem zapowiada się szlagierowo
Spotkanie Lecha z Górnikiem zapowiada się szlagierowo Dziennik Zachodni
Po raz pierwszy od niemal czterech lat piłkarze Górnika będą musieli radzić sobie bez Adama Nawałki na ławce trenerskiej. Charyzmatycznego szkoleniowca zastąpił dotychczasowy asystent Bogdan Zając, ale to tylko opcja tymczasowa, do czasu znalezienia nowego szkoleniowca. Czy osierocony zespół zdoła utrzymać miejsce w ścisłej czołówce Ekstraklasy? Do odpowiedzi na to pytanie przybliży nas nieco pojedynek z Lechem w Poznaniu. Relacja NA ŻYWO od 18:00 w Ekstraklasa.net!

Relacja na żywo z meczu Lech Poznań - Górnik Zabrze w Ekstraklasa.net!

Adam Nawałka stanowił w polskiej Ekstraklasie swoisty ewenement. Próżno szukać szkoleniowca, który tak długo prowadziłby jeden zespół w naszym kraju. Byłemu już trenerowi Górnika Zabrze udało się wytrwać na Śląsku od 23 grudnia 2009 roku, a więc niemal cztery lata. W tym czasie wprowadził zespół do Ekstraklasy, a później zajmował z nim odpowiednio 6., 8. i 5. miejsce. Bardzo udany dla Górnika był zwłaszcza poprzedni sezon, w którym zabrzanie do końca walczyli o europejskie puchary.

W Zabrzu są również zadowoleni ze startu obecnych rozgrywek. Po czternastu kolejkach zespół zajmuje drugie miejsce, mając tyle samo punktów co liderująca w tabeli Legia Warszawa. Teraz jednak ciężko powiedzieć, jak wpłynie na nich odejście Nawałki. Jeszcze pod wodzą byłego szkoleniowca ale już po ogłoszeniu, że zostanie on selekcjonerem reprezentacji Polski, zabrzanie przegrali 0:1 z Cracovią, co przerwało wcześniejszą serię czterech zwycięstw.

Teraz zespół poprowadzi dotychczasowy asystent Nawałki Bogdan Zając. Wiadomo jednak, że to wyjście tymczasowe, na dwa mecze, bowiem później podąży on śladem 56-letniego szkoleniowca i przejmie obowiązki drugiego trenera kadry. Poszukiwania docelowego szkoleniowca trwają, najczęściej wymienia się nazwiska byłego selekcjonera Waldemara Fornalika oraz Jerzego Brzęczka, który od kilku lat prowadzi drugoligowy Raków Częstochowa.

Górnik został zatem szóstym klubem Ekstraklasy, który dokonał zmiany trenera. I jest jednocześnie już czwartym zespołem, który bezpośrednio po roszadzie przyjeżdża do Poznania! Lechici mają wyjątkowe szczęście do debiutów nowych szkoleniowców – w tym sezonie przy Bułgarskiej po raz pierwszy swoje zespoły prowadzili Adam Buczek (Zagłębie), Juan Jose Rojo Martin Pacheta (Korona) oraz Rafał Pawlak (Widzew). Jedynie temu pierwszemu udało się wyrwać bezbramkowy remis, Pacheta przegrał 0:2, a Pawlak 0:1.

Wkrótce przekonamy się, jak będzie w wypadku Zająca. Ciężko wyciągnąć jakiekolwiek wnioski z ostatnich spotkań „Kolejorza”. Trzy poprzednie mecze podopiecznych Mariusza Rumaka miały tylko jedną cechę wspólną: Lech jako pierwszy tracił bramkę. W Gdańsku wziął się za odrabianie strat i ostatecznie wygrał 4:1, z warszawiakami zdołał doprowadzić do remisu, a w Białymstoku kompletnie brakło pomysłu jak ukąsić Jagiellonią i ostatecznie skończyło się 0:2.

Przed spotkaniem z Górnikiem trener poznaniaków ma problem z obsadą lewej pomocy. Wciąż kontuzjowany jest Daylon Claasen, a w bardzo słabej formie jest Szymon Pawłowski, który do tego doznał jeszcze kontuzji w Białymstoku i jego występ jest bardzo nieprawdopodobny. W drugiej połowie meczu z Jagiellonią na tej pozycji wystąpił Kasper Hamalainen, z kolei Fina na środku zastąpił Karol Linetty, ale to rozwiązanie kompletnie nie zdało egzaminu. Ciekawym wyjściem wydawałoby się przesunięcie do pomocy ofensywnie usposobionego Barry’ego Douglasa, w tym wypadku na lewej obronie wystąpiłby Luis Henriquez. Drugim, naszym zdaniem również bardzo interesującym wariantem, jest postawienie na któregoś z młodych zawodników: Dariusza Formellę lub Michała Jakóbowskiego. Pierwszy wciąż czeka na debiut w Ekstraklasie, natomiast drugi wystąpił w dwóch spotkaniach i mimo że przebywał na boisku ledwie 18 minut, to zdążył pokazać się z dobrej strony.

Bardzo dobrą informacją dla poznaniaków jest natomiast powrót Łukasza Trałki. Kto wie, czy to właśnie nie jego brak w głównej mierze nie przesądził o porażce w Białymstoku. Były gracz Polonii Warszawa to bardzo ważny, choć często niewidoczny element układanki Rumaka. Wiele akcji ofensywnych poznaniaków rozpoczyna się właśnie od podań 29-letniego pomocnika.

Górnik ma z kolei problem na środku obrony. Poważna kontuzja na długi czas wyeliminowała z gry Adama Dancha, najbliższy miesiąc z głowy ma Błażej Augustyn, niezdolny do gry jest również Oleksandr Szeweluchin. W ostatnim spotkaniu trener Nawałka postawił w tym sektorze boiska na Antoniego Łukasiewicza oraz debiutującego w Ekstraklasie Tomasza Wełnickiego. Teraz sytuacja będzie nieco lepsza, bowiem do gry po pauzie za żółte kartki wraca Rafał Kosznik. Dzięki temu jako stoper będzie mógł zagrać ekslechita Seweryn Gancarczyk, ostatnio zastępujący 30-letniego kolegę z zespołu na lewej obronie.

Co do Kosznika to warto wspomnieć, że według medialnych informacji może on liczyć na powołanie ze strony Adama Nawałki na spotkania towarzyskie ze Słowacją i z Irlandią. Z słów selekcjonera na pierwszej konferencji prasowej można było wywnioskować, że zamierza powołać również gracza Lecha Marcina Kamińskiego. Wydaje się, że na kolejny występ w reprezentacji może liczyć również Hubert Wołąkiewicz, któremu co prawda nie wyszedł mecz w Białymstoku, ale w przekroju całej rundy jest pewnym punktem „Kolejorza” i jednym z najlepszych obrońców w Ekstraklasie. W niedzielnym spotkaniu radzimy zatem zwrócić uwagę na formacje defensywne obu zespołów, gdyż istnieje spora szansa, że zagra tam kilku przyszłych kadrowiczów.

Ale i w ofensywie oba zespoły mają interesujących graczy. Ostatnie mecze pokazują, że więcej atutów (w postaci będącego w gazie Mateusza Zachary oraz Prejuce’a Nakoulmy) leży po stronie Górnika, ale nie zapominajmy, że w Lechu w wyśmienitej formie jest Gergo Lovrencsics. I na koniec arcyciekawy pojedynek w środku pola – dwaj ligowi wyjadacze, czyli Rafał Murawski i Łukasz Trałka staną naprzeciw Radosława Sobolewskiego, który jest jak wino – im starszy, tym lepszy. 36-letni „Sobol” co rusz jest przez nas wybierany do jedenastki kolejki, natomiast wracający po kontuzji „Muraś” i pożyteczny Trałka będą starali się przyćmić doświadczonego zawodnika. Ciekawe, czy im się uda.

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24