Ivan Djurdjević już w ubiegłym tygodniu został nowym trenerem Lecha Poznań w miejsce zwolnionego Nenada Bjelicy. 41-letni Serb jest legendą klubu, pięć lat temu zakończył karierę, a potem pracował w Kolejorzu z zespołami juniorskimi oraz drużyną rezerw.
- Wiedziałem, że przyjdzie taki moment, w którym zostanę pierwszym trenerem. Wiedziałem też, że będzie to trudny czas. Nie spodziewałem się jednak, że aż tak trudny. Wiem, że po mojej nominacji było wiele wątpliwości. Ale ja nie mam żadnych. Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności. Dlatego chcę zrobić wszystko, by Lech wrócił na właściwe tory - powiedział Ivan Djurdjević.
Zobacz też: Lech Poznań. Wiceprezes Piotr Rutkowski: Naszym największym błędem było okienko transferowe w styczniu
Zadanie nie będzie łatwe, bo jak przyznał Djurdjević zespół, jest w gruzach. - W ostatnich kilku meczach nie widzieliśmy na boisku Lecha Poznań, który ma liderów. To nie jest Lech, którego chcemy widzieć. Kamil Jóźwiak był ostatnio najlepszym piłkarzem, to z jednej strony jest dobre, ale z drugiej nie, bo on ma dopiero 20 lat. Odpowiedzialność za drużynę muszą wziąć doświadczeni. Oczywiście jesteśmy klubem, który stawia na wychowanków i będzie robił to dalej - powiedział.
Jego zdaniem bardzo ważne w przypadku zawodników, którzy trafiają do Lecha jest uświadomienie ich w jakim klubie grają. A tego zdaniem nowego szkoleniowca zabrakło w ostatnim czasie. - Muszą być zaangażowani i posiadać odpowiednią jakość. Wiemy, że zawodnicy, którzy do nas trafiają mają potencjał. Musimy jednak zrobić wszystko, żeby go wykorzystać i rozwinąć- podkreśla Djurdjević.
Nowy trener zapowiada, że zespół będzie ciężko pracował by odzyskać zaufanie kibiców. - Jeśli ją wykonamy to nie mam wątpliwości, że wszystko będzie szło w dobrym kierunku - podkreśla Djurdjević. - Po niedzielnym meczu wracałem do domu i widziałem twarze kibiców. Widziałem, jak te porażki przeżywają. Wiem, że musimy znów wydostać z nich uśmiech, optymizm i wiarę, że Lech wróci tam, gdzie jego miejsce - stwierdził trener.
Zobacz więcej: Lech Poznań: Zadyma po meczu z Legią Warszawa. Policja zatrzymała sześć osób
Od zagranicznych piłkarzy będzie wymagał, by uczyli się polskiego. - Byłem jako piłkarz w szatni Lecha, było w niej wiele narodowości, to nie była łatwa szatnia. Na pewno musimy w niej rozmawiać po polsku. Zwróciłem na to uwagę prezesowi. Przy podpisywaniu umów musimy zawrzeć klauzulę obowiązku nauki języka. Jeśli zawodnik będzie miał wątpliwości, to znaczy że nie chce tutaj grać. Wiem, że polski nie jest łatwy, ale chcę wiedzieć o czym rozmawiamy w szatni. Oczywiście na początku z nowymi zawodnikami będziemy mówić po angielsku, ale po pewnym czasie muszą nauczyć się polskiego - skończył nowy szkoleniowiec Kolejorza.
Zobacz też: Surowa kara dla Lecha Poznań. Stadion przy Bułgarskiej zamknięty na osiem spotkań!
POLECAMY:
Jaki samochód do Ciebie pasuje?
Stary Poznań na zdjęciach!
Loty z Poznania w 2018 roku
Wszystko o Lechu Poznań
Piękne hostessy z Motor Show
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?