W Warszawie humory dopisują, co było widać na przedmeczowej konferencji prasowej. 10 punktów przewagi nad drugą w tabeli Pogonią Szczecin daje podopiecznym Czesława Michniewicza niesamowity komfort zarówno przed prestiżowym meczem w Poznaniu, jak i drodze po kolejny tytuł. Dodatkowo legioniści w tym sezonie na wyjeździe przegrali tylko raz na 11 meczów - z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a oprócz tego mają 8 zwycięstw i 2 remisy.
Maciej Skorża to specyficzny trener - mówi Piotr Reiss
Dla Czesława Michniewicza jednak nie będzie to mecz jak każdy inny. Przecież to właśnie tutaj wielu kibiców wciąż wspomina ten niespodziewany triumf w 2004 w Pucharze Polski, gdzie prowadzona przez Michniewicza ekipa poradziła sobie w dwumeczu ze stołeczną drużyną i puchar pojechał do stolicy Wielkopolski. Sam trener do dzisiaj ma wielu przyjaciół w Poznaniu, którzy romantycznie wspominają tamten czas.
Teraz Michniewicz wróci do Poznania właśnie z Legią i rywale w rękach mają wszystkie argumenty, żeby pokonać w niedzielę Lecha. Wystarczy spojrzeć na liczbę zwycięstw w sezonie. Obecnie Legia ma ich na koncie 16 w 23 meczach, a Lech tylko 7 i do tego aż 8 remisów. W tabeli jeszcze bardziej widać tę przepaść - 10 pozycji w lidze i aż 22 punkty różnicy. Choć jeszcze nie tak dawno, to Lech był na ustach wszystkich, kiedy awansował do fazy grupowej Ligi Europy, a Legia kolejny raz się tam nie dostała. Teraz jest odwrotnie, ale w piłce nożne już wiele razy widzieliśmy, że często ten skazywany na pożarcie - w tym wypadku Lech (i bez wsparcia kibiców przy Bułgarskiej) - jest w stanie sprawić niespodziankę, bo tak trzeba będzie nazwać ewentualny triumf Kolejorza w niedzielę pod wodzą Janusza Góry, który być może w niedzielę ostatni raz założy dres z herbem Kolejorza. Choć pytany o to odpowiada, że w przyszłym tygodniu dalej ma pracować w klubie.
- W piłce przeżyłem już kilka momentów, gdzie działo się coś, czego wcześniej nie planowałem, ale to się stało. Zapadła decyzja ze strony klubu o tym, że poprowadzę drużynę w meczu z Legią, więc trzeba było skupić się na pracy i na tym, żeby pójść z zespołem do przodu i nastawić go odpowiednio do walki. Chciałbym się teraz skupić na spotkaniu z Legią, a nie wybiegać w przyszłość. Musimy skoncentrować się na najbliższym meczu, a co będzie się działo dalej do końca sezonu, będzie to decyzją klubu i Lech będzie na pewno o tym informował
- odpowiadał Janusz Góra.
57-letni szkoleniowiec ma możliwość na mecz z Legią wprowadzić swoje zmiany taktyczne. Nie chciał zdradzić, co chodzi mu po głowie, ale dodał, że planuje w składzie korekty personalne. Najważniejszą informacją w obozie Lecha przed meczem z Legią jest powrót do składu Pedro Tiby, który od wtorku normalnie trenuje z zespołem. Z kolei w poniedziałek do Polski wrócił Aron Johannsson, który był na Islandii, gdzie urodziło mu się dziecko. Z kolei w niedzielę zabraknie na pewno Alana Czerwińskiego, który jeszcze nie jest w pełni gotowy do gry. Pod znakiem zapytania stoi także występ kapitana zespołu - Thomasa Rogne.
- Pracowaliśmy w tym tygodniu intensywnie nad różnymi rozwiązaniami, wyglądało to nieźle, także nie da się wykluczyć, że będą jakieś zmiany personalne, natomiast jeżeli chodzi o kwestie taktyczne, to chciałbym się na razie powstrzymać od komentarza w tym temacie. Na pewno będziemy starali się wykorzystać słabsze punkty Legii. Mają za sobą serię bardzo dobrych meczów, ale każda seria kiedyś się kończy i mam nadzieję, że dla nich zakończy się właśnie w niedzielę. To będzie jednak zależało od tego, jak do tego meczu podejdą nasi zawodnicy. Mamy ciężki czas, drużyna wpadła w dołek, myśleliśmy, że uda nam się wyjść z niego szybciej i będziemy umieć wspinać się wyżej, ale niestety stało się inaczej. Ważne jest teraz, by do zawodników dotarło, że to oni są na boisku i oni decydują o swojej jakości oraz zaangażowaniu. Jeżeli dadzą z siebie wszystko, zagrają dla klubu i dla kibiców, zostawią serce na boisku, to myślę, że powinno być lepiej
- szukał przed meczem optymizmu trener Góra.
Od wtorku zespołu nie prowadzi już Dariusz Żuraw. Dla piłkarzy Lecha to nowość stąd zapytaliśmy Janusza Górę, czy podczas tego tygodnia w zespole widzi jakieś zmiany. Chociażby w samym podejściu piłkarzy.
- Nawet nie chciałbym widzieć więcej uśmiechu czy humoru u zawodników. Potrzebujemy w tym momencie skupienia i ciężkiej pracy. Na początku tego mikrocyklu treningowego powiedziałem, że teraz jest czas na pełną koncentrację i wierzę, że uda nam się to podtrzymać także na kolejnych treningach
- komentował szkoleniowiec.
Nowy trener Kolejorza - Maciej Skorża - obejrzy z trybun hitowy mecz 24. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań a Legią Warszawa. W poniedziałek rozpocznie pracę od rozmowy ze sztabem szkoleniowym oraz udziału w cotygodniowym spotkaniu działu sportu. Nowy trener we wtorek zostanie oficjalnie przedstawiony na konferencji prasowej oraz poprowadzi pierwszy trening i zapozna się z zespołem. 49-letni szkoleniowiec zadebiutuje w PKO Ekstraklasie na stadionie w Bełchatowie, gdzie Lech zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa w sobotę, 17 kwietnia o godz. 17.30. Skorża łącznie w sezonie 2020/21 poprowadzi Lecha jeszcze w sześciu meczach (Raków, Podbeskidzie, Wisła Kraków - wyjazd; Lechia, Stal Mielec, Gónik Zabrze - dom).
Zobacz też: Kibice Lecha Poznań żądają odejścia z klubu kolejnych osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?