Lech rozpoczął przygotowania. Bez Thomalli, ale za to z transparentem od kibiców [ZDJĘCIA, WIDEO]

Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski
Pierwszy w tym roku trening piłkarzy Lecha Poznań odbył się w poniedziałek
Pierwszy w tym roku trening piłkarzy Lecha Poznań odbył się w poniedziałek Łukasz Gdak/Polska Press
Lech rozpoczął w poniedziałek przygotowania do rundy wiosennej. Piłkarzy przywitał wielki transparent wywieszony przez kibiców. Jednak nie tylko Fina zabrakło na pierwszym treningu. Nie pojawił się też Denis Thomalla, który jest na testach w Austrii.

Czytaj również: W środę odbędzie się VI Poznańska Gala Sportu

- Po kontuzji Marcina Robaka, wszyscy jesteśmy świadomi tego, że brakuje nam napastnika - przyznał trener Jan Urban. - Pracujemy cały czas nad transferem, prowadzone są rozmowy.

Czy będzie to ktoś z Hiszpanii? - zapytaliśmy szkoleniowca. - Jest jeden zawodnik na rynku, którego Lech obserwuje już od dłuższego czasu. Gra w drugiej lidze - przyznał Urban.

Trener Lecha chwalił natomiast swojego nowego gracza, pomocnika Sisi, który w sobotę podpisał półroczny kontrakt z opcją przedłużenia na kolejne dwa lata. - To to piłkarz z ogromnym doświadczeniem, ma na koncie prawie 200 występów w Primuera i Segunda Division, a to oznacza, że umie grać w piłkę. Rozumiem watpliwości, że przychodzi zawodnik z II ligi koreańskiej, ale wiem, że mógł tam zostać grając za dużo większe pieniądze niż w Lechu. Jednak zdał sobie sprawę, że nie ma tam dużego zainteresowania meczami i postanowił poszukać nowego wyzwania. Jest odważny i charakterny na boisku i poza nim. W naszej lidze powinien poradzić sobie bez problemów tak jak Badija, Quintana czy Paixao. Wiem, że biorę na siebie odpowiedzialność za ten transfer, ale jesteśmy zabezpieczeni, bo jeśli się nie sprawdzi to możemy z niego zrezygnować za pół roku - wyjaśnia Urban.

Nie mogło oczywiście zabraknąć też pytań o to, jaką stratą dla Lecha jest odejście Hamalainena i czy spodziewa się kolejnych osłabień, bo Legia zapowiada też, że chce zatrudnić Marcina Kamińskiego i Barry'ego Douglasa. - Chciałbym wyjaśnić, że ani ja ani klub nie kłamaliśmy w sprawie Hamalainena. Kacper mówił nam, że przede wszystkim chce zmienić klub ze względów rodzinnych i finansowych, że chce wynegocjować jak najlepszy kontrakt. Tylko, że wszyscy wyobrażali sobie, on będzie grał za granicą a nie w Legii. Mógł powiedzieć, że chce grać w Warszawie. Mam żal, że nie był szczery i nie dał nam możliwości negocjacji - podkreślił trener Urban.

Szkoleniowiec odniósł się do treści wywieszonego przez kibiców transparentu. - Nie można nikogo straszyć, że chce pracować tu czy tam, bo każdy mam prawo to wybrać. Kibice będą wyrażali swoja opinię, ja uważam, że pomylił się tylko w jednym elemencie. Wiemy, że to fajny inteligentny gość, ale okazało się, że nie był z nami szczery.

Jan Urban dyplomatycznie skomentował też politykę transferową największego rywala Kolejorza. - Każdy ma prawo kreować ją tak jak chce, jeśli ma wystarczająco duże finanse. My musimy skoncentrować się na Lechu i myśleć jak zrobić kolejny krok do przodu. To są nasze problemy. Każdy ma prawo pójść gdzie chce. Są oczywiście pewne zasady, ale to nie jest przestępstwo przejść do innego klubu. I za to na pewno nie powinno być kar. Legia? Kiedyś mówiło się Legia to Hollywood, teraz, że Galacticos. Ale Atletico też poradziło sobie z Galacticos i Barceloną. Będziemy też walczyć z Legią i mam nadzieję, że również damy radę. Kasper nie musi być wcale tak wielkim jej wzmocnieniem. W Lechu miał status gwiazdy, tam będzie jedną z kilku. Grać przeciwko Legii i dla Legii to dwie różne sprawy - dodał trener mistrzów Polski.

Głos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24