Maciej Skorża zostaje, ale nie ma z kim trenować

Karol Maćkowiak/Głos Wielkopolski
Maciej Skorża będzie musiał wyciągnąć drużynę z potężnego kryzysu
Maciej Skorża będzie musiał wyciągnąć drużynę z potężnego kryzysu Anna Karczmarz
Trener Maciej Skorża zostaje na stanowisku - to już pewne. Czy przerwa na mecze reprezentacji mu w tym pomoże?

- Najprościej po takiej niekorzystnej serii byłoby właśnie zwolnić trenera - nie ukrywa Piotr Dziewicki, były piłkarz m. in. Polonii Warszawa. - Wydaje mi się, że to nie osoba trenera jest problemem Lecha, coś niedobrego się dzieje w drużynie, aczkolwiek nie chciałbym spekulować, co bo po prostu nie jestem wewnątrz drużyny - dodaje Dziewicki. Według naszego eksperta przyczyny kryzysu, w jakim znalazł się Lech, wynikają bezpośrednio z tego, w jakiej znalazł się sytuacji latem.

- Zespół Lecha zdobycie mistrzostwa Polski kosztowało bardzo wiele, ten tytuł nie przyszedł łatwo. Już po kilku tygodniach rozpoczęła się gra o stawkę, a wszyscy w międzyczasie zaznaczali, że to gra w Europie jest priorytetem na ten sezon. Taki był też przekaz trenera Skorży. To na pewno pozostało w głowach piłkarzy. Chęć gry w fazie grupowej europejskich pucharów za wszelką cenę odbiło się w Poznaniu czkawką. Pewnie nikt nie spodziewał się, że będzie to tyle kosztować - komentuje Dziewicki. Dziś priorytety się zmieniły - trzeba robić wszystko, żeby ratować ligę, by drużyna załapała się do czołowej “ósemki” i uniknęła walki o utrzymanie.

Dziewicki zwraca też uwagę, że choć Skorża został obdarzony zaufaniem, to zadanie ma arcytrudne, bo właśnie dziesięciu piłkarzy opuściło Poznań (Finowie Kasper Hamalainen i Paulus Arajuuri, Kebba Ceesay, Węgrzy Tamas Kadar i Gergo Lovrencsics), młodzieżowcy Dawid Kownacki, Tomasz Kędziora i Dariusz Formella, Jasmin Burić i Karol Linetty). Będą walczyć w barwach narodowych. - To jest właśnie bolączka trenerów Lecha. Kiedy inni mogą w spokoju popracować, naładować akumulatory, lechici jadą na zgrupowania reprezentacji. I co więcej, nie jadą tam tylko trenować, a walczyć o punkty dla swoich drużyn narodowych, zatem nie będą leżeć do góry brzuchami - kontynuuje nasz rozmówca.

Z pewnością, jak zazwyczaj bywa w takich przypadkach, pierwsza drużyna zostanie uzupełniona posiłkami z rezerw, tak by w ogóle dało się trenować. Narzekający ostatnio na zdrowie Darko Jevtić czy Marcin Robak będą mogli wrócić do optymalnej dyspozycji. Kłopotem będzie znów fakt, że zawodnicy Lecha mogą w różnej formie wrócić ze zgrupowań reprezentacji - jedni będą grać więcej, inni mniej, sztab szkoleniowy będzie musiał zadbać o to, by wszyscy pod względem fizycznym prezentowali równie wysoki poziom. A przecież obciążeń w ostatnich tygodniach lechitom nie brakuje.

Ale paradoksalnie, wyjazd niektórych piłkarzy z Poznania może oczyścić atmosferę w szatni. A jak wiadomo ta, gdy drużyna przegrywa, bywa nerwowa. - Pamiętam jeszcze z czasów kariery piłkarskiej, że gdy zgrupowanie trwało 14 dni, to w drugim tygodniu już na treningi trzeba było zakładać ochraniacze, a po dziesiątym dniu już nie można było patrzeć na kolegę z pokoju - uśmiecha się Dziewicki. - Wierzę, że graczom Lecha przyda się reset głów - kończy.


Głos Wielkopolski

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24