Trałka po meczu ze Śląskiem: Nie zakładaliśmy, że tak szybko strzelimy trzy bramki [ROZMOWA]

Wojciech Maćczak
Łukasz Trałka
Łukasz Trałka Maciej Urbanowski
W poprzednim meczu ze Śląskiem piłkarze Lecha Poznań długo męczyli się z rywalem, by ostatecznie wygrać 2:0. Tym razem zwycięstwo przyszło im zdecydowanie łatwiej, bo już po pół godzinie gry prowadzili trzema bramkami. – Nie zakładaliśmy, że tak szybko zapewnimy sobie tak wysokie prowadzenie – stwierdził po spotkaniu kapitan „Kolejorza” Łukasz Trałka.

Świętowaliście w szatni dzisiejsze zwycięstwo?
Nie. Wygraliśmy jeden mecz, nie ma czego świętować.

Było to jednak bardzo istotne spotkanie, pozwalające wam utrzymać się na pozycji lidera.
Tak samo ważne, jak poprzedni z Jagiellonią, a także jak te, które nas jeszcze czekają. Na tym etapie nie ma już spotkań bardziej czy mniej ważnych, każde jest o trzy punkty, a zatem każde jest mega istotne. Dobrze wiemy, jak układa się sytuacja w tabeli, w czołówce jest duży ścisk i jakakolwiek strata punktów może być bolesna w skutkach.

Spodziewaliście się, że dzisiaj tak łatwo poradzicie sobie ze Śląskiem?
Przed meczem nie zakładaliśmy, że tak szybko będziemy prowadzić aż trzema bramkami. Pamiętaliśmy ostatni mecz ze Śląskiem, w którym grało nam się bardzo ciężko, długo nie mogliśmy niczego strzelić. Tym razem wszystko od początku ułożyło się po naszej myśli, grało się zupełnie inaczej. Przy prowadzeniu 3:0 można już grać bardzo spokojnie.

Jakbyś porównał ten pojedynek do niedzielnego starcia z Jagiellonią?
Ciężko porównać te dwa mecze. Zupełnie inne, zupełnie inaczej zagrane przez nas i tu już nie chodzi o sam fakt, że wtedy przegraliśmy, a teraz zdobyliśmy trzy punkty. Chodzi o sam styl, to, jak wyglądaliśmy na boisku w tym i w tamtym meczu. Były to dwa różne światy.

A moim zdaniem zasadnicza różnica jest taka, że teraz wykorzystaliście swoje sytuacje na początku spotkania, a z Jagiellonią nie udało się tego zrobić.
Zgoda. Wtedy mieliśmy dwie-trzy sytuacje, w których powinniśmy strzelić bramkę, niestety się nie udało. Tym razem to zrobiliśmy i wynik jest zupełnie inny.

Spore znaczenie miała dzisiaj wasza dominacja w środku pola, gdzie wraz z Karolem Linettym nie pozwoliliście rywalowi na zbyt wiele.
Współpraca z Karolem układała się dzisiaj bardzo dobrze. Zresztą muszę stwierdzić, że cały zespół zagrał dobre spotkanie. Śląsk poza sytuacją sam na sam Paixao na początku spotkania praktycznie nie miał zbyt wiele do powiedzenia, nie stworzył sobie innych sytuacji.

Przed wami niełatwy wyjazd do Gdańska. To najtrudniejszy mecz z tych, które wam zostały?
Nie wiem, to się okaże dopiero po spotkaniu. W tej grupie każdy może wygrać z każdym i z pewnością będzie to trudny mecz, ale możemy osiągnąć w nim korzystny wynik. Jeżeli zagramy swoje, to będziemy mieć trzy punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24