Lech - Widzew LIVE! "Kolejorz" wraca do formy?

Wojciech Maćczak
„Jeszcze chwila i zobaczycie Lecha z dobrych meczów poprzedniego sezonu” – taki wpis pojawił się w piątek na facebookowym profilu szkoleniowca poznaniaków Mariusza Rumaka. Coraz większa liczba wracających do zdrowia zawodników, a także dobre spotkanie w Gliwicach spowodowały w Poznaniu powiew optymizmu, a zwyżkującą formę gracze „Kolejorza” będą mogli potwierdzić w pojedynku z Widzewem Łódź. Relacja NA ŻYWO od 18:00 w Ekstraklasa.net!

Najbliższe spotkania pokażą, czy zwycięstwo z Piastem było tylko przypadkiem, czy też poznaniacy rzeczywiście przezwyciężają kryzys, w jakim drużyna znajdowała się od początku sezonu. Na Śląsku Lech zagrał bardzo dobry mecz, oddał mnóstwo strzałów i zasłużenie zwyciężył 2:0. Chyba po raz pierwszy w tym sezonie właściwie funkcjonowała linia defensywy wicemistrza Polski, wsparta debiutującym w Ekstraklasie Janem Bednarkiem, między słupkami pewnie spisywał się Maciej Gostomski. Premierowe bramki Łukasza Teodorczyka w tegorocznych rozgrywkach zdobył Łukasz Teodorczyk, co rodzi nadzieję na przebudzenie tego zawodnika.

Wydaje się, że teraz przed piłkarzami Lecha mecz ze słabszym przeciwnikiem niż Piast. Widzew w tym sezonie spisuje się słabo, za co posadą zapłacił kilka dni temu Radosław Mroczkowski. Następcy póki co brak, w Poznaniu zespół poprowadzi szkoleniowiec rezerw Rafał Pawlak. Obrońcą był klasowym, w lidze rozegrał przeszło 350 spotkań, ale ciężko powiedzieć, czy sprawdzi się na ławce trenerskiej. Zresztą zapewne i tak nie dostanie na to szansy, bo łodzianie szukają następcy dla Mroczkowskiego, a Pawlak to tylko opcja przejściowa.

Ale roszada na stanowisku szkoleniowca to tylko jeden z problemów Widzewa. Dużo ważniejszy jest ten, który doprowadził do zmiany, czyli nędzna postawa zespołu w Ekstraklasie. Ostatnie zwycięstwo Łodzianie odnieśli na początku sierpnia, ogrywając 2:1 outsidera ligowej tabeli, Koronę Kielce. Od tego czasu zdobyli zaledwie dwa punkty, za remisy z Jagiellonią Białystok i Podbeskidziem Bielsko-Biała. A w ostatniej kolejce przegrali 0:1 z Ruchem Chorzów, który przecież w tym sezonie również nie spisuje się na miarę oczekiwań. Dodajmy jeszcze, że Widzew jest jednym z dwóch drużyn ligi, które przegrały wszystkie dotychczasowe spotkania wyjazdowe.

To rodzi szansę dla Lecha. W porównaniu do ostatnich kolejek, w Poznaniu poprawiła się nieco sytuacja kadrowa, do gry wracają Szymon Pawłowski i Marcin Kamiński. Problem pojawia się jedynie na pozycji lewego obrońcy, ze względu na dyskwalifikację dla Luisa Henriqueza. Naturalnym następcą Panamczyka jest Barry Douglas, tyle że Szkot nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry i jego występ przeciwko Widzewowi to kwestia bardzo wątpliwa.

Innym, chyba bardziej prawdopodobnym wariantem, jest przesunięcie na lewą stronę Huberta Wołąkiewicza. Tyle że wtedy „Żaby” zabraknie na środku defensywy, gdzie był w ostatnich meczach najpewniejszym ogniwem obrony. W takim wypadku zagra tam Marcin Kamiński oraz ktoś z dwójki Jan Bednarek – Manuel Arboleda. Kolumbijczyk po tym, jak nie załapał się do kadry na mecz z Piastem, wziął się ostro do roboty, ale ciężko spodziewać się, by jego forma w ciągu tygodnia znacząco poszła w górę. Dlatego bliżej gry jest Bednarek, tyle że wtedy na środku defensywy zagraliby zawodnicy, których średnia wieku wynosi 19 lat. Według Rumaka to nie problem – pytany przez nas, czy w środku obrony można pozwolić sobie na wystawienie dwóch tak młodych graczy stwierdził, że doświadczenie Kamińskiego jest wystarczające, by poradził sobie z zadaniem kierowania grą defensywną.

Kłopot z zestawieniem linii obrony będzie miał również Pawlak. I tu, tak samo jak w przypadku Lecha, powodem jest dyskwalifikacja jednego z podstawowych defensorów. W spotkaniu z Ruchem Chorzów Kevin Lafrance sfaulował we własnym polu karnym Mateusza Kwiatkowskiego, czym „załatwił” chorzowianom jedenastkę, a sobie czerwoną kartkę i przerwę w rozgrywkach. Drugim graczem, który w Poznaniu nie wystąpi, jest kontuzjowany Piotr Mroziński. Dobrą informacją dla łodzian jest natomiast powrót do gry Macieja Mielcarza, który prawdopodobnie zluzuje między słupkami Macieja Krakowiaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24