Niemal do samego zamknięcia okienka transferowego Lechia zwlekała z zatrudnieniem kogoś, kto gwarantowałby jej gole. Wcześniej co prawda zakontraktowała już Grzegorza Kuświka, lecz ten mimo sześciu występów ani razu nie wpisał się na listę strzelców.
Kuświkiem za moment nikt jednak nie będzie zaprzątać sobie głowy, bo oto do Gdańska zawitał Milos Krasić - zawodnik takiego formatu, jakiego kibice biało-zielonych jeszcze nie widzieli w swojej drużynie. Pięć lat temu Juventus Turyn zapłacił za niego CSKA Moskwa aż 15 mln euro. W 2012 roku odsprzedał natomiast Fenerbahce Stambuł za 7 mln. Nie mówimy zatem o wcale o odległych czasach. Poza tym Serb do Lechii nie przychodzi na emeryturę. Ma tylko 30 lat. W sezonie 2013/14 występował na wypożyczeniu w lidze francuskiej, w Bastii.
Krasić osiągnięciami przebija wszystkich nowych kolegów z zespołu. Zdobył mistrzostwo Włoch, sięgnął po Puchar UEFA, ma też dwa tytuły mistrza Rosji, cztery razy wygrywał tamtejszy krajowy puchar, raz także triumfował w Turcji... Co więcej, dla reprezentacji Serbii rozegrał 46 meczów, w których strzelił trzy gole. Co prawda do kadry narodowej nie jest powoływany od czterech lat, ale i tak z bagażem doświadczeń może przysłużyć się Lechii.
Problem z Krasiciem wydaje się być tylko jeden. Otóż ostatni rok zupełnie spisał na straty. Grał regularnie, ale jedynie w rezerwach Fenerbahce. Czy to wystarczy, żeby z marszu zabłysnąć w Ekstraklasie, nie sposób stwierdzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
