Legia w Gdańsku bez większych zmian. Łukasik zastąpi Gola?

Sebastian Kuśpik
Legia-Podbeskidzie
Legia-Podbeskidzie sylwester wojtas
Trener Urban nie ma większych problemów kadrowych przed dzisiejszym meczem z Lechią w Gdańsku. W porównaniu do wygranego w ubiegłą niedzielę spotkania z Piastem w wyjściowej „11” Wojskowych powinny zajść tylko kosmetyczne zmiany.

BRAMKA

Między słupkami stanie oczywiście Dusan Kuciak, który nie ponosi winy za dwie stracone bramki w spotkaniu z Piastem. Golkiper Legii, jak zresztą cała defensywa, nie nawiązuje jeszcze formą do poprzedniego sezonu, gdy w 27. spotkaniach dał się pokonać ledwie 13 razy. Na dzień dzisiejszy Legia traci średnio jednego gola na mecz, a o poprawienie tej statystyki nie będzie dziś łatwo.

OBRONA

Na prawej stronie defensywy zagrać powinien Artur Jędrzejczyk, który będzie chciał zrehabilitować się za błąd popełniony w spotkaniu z gliwickim Piastem.

- Szkoda, że tak się stało. Żałuję tego. Człowiek uczy się na błędach i mam nadzieję, że ja już więcej takiego nie popełnię, bo to było skandaliczne – przyznał po meczu skruszony „Jędza”, który będzie miał okazję sprawić sobie dziś fajny prezent na 25. urodziny.

Parę środkowych obrońców stworzą Michał Żewłakow i Inaki Astiz. Kapitan Legii popełnił w starciu z Piastem jeden poważny błąd, gdy przy pierwszej bramce dał się wyprzedzić Fernando Cuerdzie. Poza tym zagrał jednak bardzo dobrze i trudno spodziewać się, by trener Urban odstawił go od składu.

Z kolei Astiz, który nie miał sobie nic do zarzucenia po niedzielnym meczu, jest pewniakiem do gry na PGE Arenie. Hiszpan nie dokończył piątkowego treningu z powodu bólu łydki, jednak dziś powinien być w 100%-ach gotowy do gry.

- Jeśli uda nam się zachować równowagę między atakiem a obroną, to myślę, że będzie dobrze – powiedział nam po spotkaniu z „Piastunkami” defensor Legii, który musi uważać w Gdańsku na żółte kartki, bo jeśli obejrzy ją w dzisiejszym meczu, to w kolejnym nie zagra.

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Rywalizacji o miejsce w składzie nie ma na lewej stronie defensywy, gdzie absolutnym pewniakiem do gry jest Kuba Wawrzyniak. Obecnie tylko jakaś groźna kontuzja mogłaby wyeliminować Kubę z gry i zmusić trenera Urbana do wystawienia Tomka Kiełbowicza.

Przed defensywą Legii trudne zadanie, bowiem Wojskowi tylko w trzech meczach tego sezonu nie stracili bramki. W podsumowaniu 9. kolejki nawiązał do tego również nasz ekspert, Czesław Michniewicz.

- Dlaczego Legii tak łatwo strzela się bramki? To, co w poprzednim sezonie było silną stroną tej drużyny, dziś jest jej wielką bolączką. Każdy trener najpierw cieszy się z wygranych, ale znając Janka Urbana, to z pewnością głowi się teraz nad tym, dlaczego Legia tyle goli traci i dlaczego już po raz piąty w tym sezonie musiała odrabiać straty - stwierdził Michniewicz.

POMOC

Najprawdopodobniej bez zmian pozostaną skrzydła, które obsadzić powinni Kuba Kosecki i Michał Kucharczyk. Mimo nie najlepszej gry w ubiegłą niedzielę obaj wydają się być teraz spokojni o miejsce w wyjściowej „11”. Dla „Kosy” spotkanie w Gdańsku będzie szczególne, bowiem właśnie w barwach Lechii strzelił swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie. Poza tym wszyscy kibice Legii mają nadal w pamięci jego radość w szatni Lechii po ostatnim meczu obu zespołów na PGE Arenie, po którym Wojskowi praktycznie stracili szansę na mistrzostwo, przegrywając 0:1.

Jedyna zmiana w stosunku do meczu z Piastem powinna nastąpić w środku pola. Obok Ivicy Vrdoljaka raczej nie zagra dziś mający za sobą słabiutki występ przeciwko beniaminkowi Janusz Gol. Być może do wyjściowego składu trafi Dominik Furman, który jeszcze w T-mobile Ekstraklasie od pierwszych minut nie zagrał. Istnieje również opcja powrotu do wyjściowej „11” Daniela Łukasika i naszym zdaniem właśnie na niego, z racji większego doświadczenia, postawi dziś od początku trener Urban.

Przed dwoma defensywnymi pomocnikami za kreowanie gry odpowiadać będzie Miroslav Radović, który ma za sobą przeciętny występ przeciwko Piastowi. Legia bardzo potrzebuje dziś dobrej formy Miro.

ATAK

Na szpicy oglądać będziemy oczywiście Danijela Ljuboję, który w ostatnich dwóch meczach zdobył 4 gole i jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców (8 bramek). Bez względu na wszystko ewentualne 3 punkty Legii w Gdańsku będą dziś w dużej mierze zależeć właśnie od dyspozycji Serba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24