Berg zniesmaczony wydarzeniami w Tiranie. "W piłce nie może dochodzić do takich incydentów"

Konrad Kryczka
Henning Berg, Legia Warszawa
Henning Berg, Legia Warszawa Szymon Starnawski
- Z Dudą nie jest dobrze, bo przecież został uderzony kamieniem. Nie chcemy takich incydentów w futbolu. To, co wydarzyło się w Albanii, było trudne dla wszystkich. Sami wiemy najlepiej, że piłka powinna rozstrzygać się na boisku - stwierdził szkoleniowiec Legii Warszawa, Henning Berg.

Delegat UEFA: Legia prawdopodobnie otrzyma walkower, ale rewanż raczej się odbędzie (WIDEO)

Początkowo dzisiejsza konferencja prasowa Henninga Berga miała dotyczyć niedzielnego meczu z Górnikiem Łęczna. Jednak to, co wydarzyło się w Tiranie, niejako zmusiło Norwega oraz dziennikarzy do zmiany konwencji całego spotkania. Wiadomo było bowiem, że wszystkich będzie interesował komentarz szkoleniowca do wczorajszego meczu (w Albanii nie odbyła się pomeczowa konferencja prasowa), w tym do stanu zdrowia Ondreja Dudy.

- Nie jest z nim ok, bo w końcu został uderzony kamieniem. Nie chcemy takich incydentów w futbolu. To, co wydarzyło się w Albanii, było trudne dla wszystkich. Sami wiemy najlepiej, że piłka powinna rozstrzygać się na boisku - mówił Norweg, nawiązując do zeszłorocznego spotkania z Celtikiem przegranego walkowerem przez błędy proceduralne. - Kiedy UEFA podjęła decyzję, chodziło o to, że nie można było zagwarentować bezpieczeństwa. To był dobry ruch. Zawodnicy i trenerzy Kukesi chcieli dalej rywalizować na boisku, ale biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, podjęto odpowiednią decyzję - dodawał.

O tym, co dalej z wynikiem wczorajszego meczu, UEFA zadecyduje w poniedziałek. W Warszawie nie mają szczególnych oczekiwań w tej materii.

- UEFA musi podjąć decyzję na podstawie własnych regulaminów. Nie oczekujemy konkretnego rozwiązania. Chcielibysmy, by o wszystkim zadecydowało boisko. Tak się jednak nie stało ze względu na incydent w Tiranie - wyjaśnił Norweg, który ma się nad czym głowić przed spotkaniem z Górnikiem Łęczna.

W czwartek kontuzji doznał bowiem podstawowy środkowy pomocnik, Tomasz Jodłowiec. Podczas meczu z Kukesi zastąpił go Michał Masłowski i całkiem możliwe, że to on zajmie miejsce Jodły w niedzielę. - On jest głównym kandydatem, jesli Tomek nie będzie gotowy. Na razie nie wiemy zbyt wiele o jego kontuzji. Więcej informacji będziemy mieli wieczorem lub jutro - tłumaczył Berg, który dodał również, że nie ma pewności co do występu Dudy. Wszystko zależy od tego, jak Słowak będzie się czuł w najbliższym czasie.

O ile można mówić, że konferencję zdominował temat wydarzeń z Tirany, o tyle warto nadmienić, że interesowano się też tym, co Berg ma do powiedzenia o niedzielnym przeciwniku. Po dwóch kolejkach Górnik Łęczna ma na swoim koncie komplet punktów.

- Nasi rywale dobrze zaczęli sezon. To drużyna, która szczególnie dobrze radzi sobie na własnym stadionie. W tamtym sezonie po raz pierwszy w Łęcznej przegrali dopiero 21 lutego. To nie będzie łatwe spotkanie, ale nie możemy się już go doczekać, bo chcemy zrewanżować się za ubiegłoroczną porażkę - zakończył Berg.

Na podstawie legia.com

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24