Dusan Kuciak: Niech trener Probierz zostawi moją żonę w spokoju (ROZMOWA)

Konrad Kryczka
Dusan Kuciak
Dusan Kuciak Tomasz Bołt/Polska Press
- Pozdrawiam trenera Probierza i z tego miejsca proszę o to, żeby się nie wypowiadał na temat mojej rodziny. Niech zostawi w spokoju moją żonę. Może opowiadać o tym, co sądzi o mnie jako zawodniku, ale nie obrażać moją rodzinę i mnie jako człowieka - powiedział po meczu z Jagiellonią Dusan Kuciak.

Remisujecie, ale ze swojej postawy możesz być zadowolony, ponieważ obroniłeś kilka groźnych strzałów. Czujesz się bohaterem?
Nie, na pewno nie czuję się bohaterem. Po ostatnich meczach chciałem w końcu zagrać na zero z tyłu, a to mi się nie udało. Wydaje mi się, że w drugiej połowie zabrakło nam „świeżości”, bo w czwartek do ostatniego gwizdka męczyliśmy się w meczu Ligi Europy z Zorią. Wtedy zdobyliśmy gola na wagę zwycięstwa, a dzisiaj nie potrafiliśmy tego zrobić. To irytuje, bo to już czwarty mecz z rzędu w lidze, którego nie jesteśmy w stanie wygrać.

Oddaliście jeden celny strzał, więc remis powinniście chyba przyjąć z zadowoleniem?
Jakie trudne pytanie… Powiem tak: dobrze, że nie przegraliśmy. W meczach z Piastem i Koroną też długo mieliśmy remis 1:1, ale w końcówce traciliśmy jeszcze jedną bramkę i ostatecznie przegrywaliśmy. W Białymstoku udało się temu zapobiec. Ten remis traktuję jednak jako porażkę, a nienawidzę przegrywać.

Skoro trudno wam grać co trzy dni, to sądzisz, że jesteście w stanie pogodzić ekstraklasę z Ligą Europy?
Wierzę, że do naszej drużyny trafią jeszcze piłkarze, których będzie można uznać za wzmocnienia, a nie tylko uzupełnienia składu. Takie transfery są potrzebne, bo naprawdę trudno grać jeden mecz w czwartek, a drugi w niedzielę. Spotkanie w Białymstoku to udowodniło, bo wcześniejsze dwa przegrane mecze w lidze sami zawaliliśmy.

Przerwa na reprezentację powinna pomóc Legii?
Mnie na pewno. Chcę odpocząć, ale nie tyle fizycznie, co psychicznie.

To był pański ostatni mecz w Legii? Pojawiły się plotki łączące pana z Hull City.
Wydaje mi się, że jeszcze zostanę w Legii. Nie mogę tego, oczywiście, powiedzieć na 100%, bo okno transferowe jest jeszcze otwarte. Na ten moment jednak nigdzie nie wyjeżdżam.

Przy okazji, chciałbym się jeszcze odnieść do jednej kwestii. Pozdrawiam trenera Probierza i z tego miejsca proszę o to, żeby się nie wypowiadał na temat mojej rodziny. Niech zostawi w spokoju moją żonę. Może opowiadać o tym, co sądzi o mnie jako zawodniku, ale nie obrażać moją rodzinę i mnie jako człowieka. Na coś takiego nie zasłużyłem.

Michał Probierz dla "Przeglądu Sportowego": "Dla mnie to dziwne, że człowiek, który zdecydował się przyjechać do Polski, oficjalnie w mediach krytykuje Polaków (w wywiadzie dla "PS" - red.). [...] Polacy są be, ale polskie złotówki najwyraźniej Kuciakowi nie śmierdzą, tak samo jak jego żonie".

Rozmawiał i notował: Konrad Kryczka / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24